Moze po prostu nie lubi byc w zamknieciu?
Moj Pinuś latał swobodnie po domu, kiedy raz zamknełam go w klatce zaczał szaleć, drapał w klatke, gryzł.. 2 raz juz go nie zamknełam..
Fluffy'ego [ czyt. Flafiego
] od poczatku wypuszczałam, teraz ma swoje miejsce w moim pokoju ogrodzone płocikiem, ma tam miejsce na skakanie, zabawy, kuwete itp.. często biorę go zeby pobiegał sobie po domu, ale wtedy musi miec nadzór, bo łobuz to niesamowity.
Teraz jak jest ciepło to oboje przeprowadzilismy sie do altany i tam spedzamy razem czas.
Moze powinnas pomyslec o takiej "zagrodzie" dla niego [ jesli nie mozesz puszczac go wolno po domu ] zamiast małej klatce, w której na pewno nie czuje sie dobrze, bo kto by sie czuł..