Chodzi mi na razie tylko o kompleksowy przegląd za jakiś czas.
Jako, że sama nie mam (jeszcze) pojęcia o zębach króliczych, chciałabym aby ktoś rzucił okiem na całą paszczę od środka.
Kilku wetów zdążyło mi podpaść na tyle, że nie wzbudzają mojego zaufania i ich "jest ok" nie będzie dla mnie wiarygodne.
Tym bardziej, że Judy wciąż wyrywa się z rąk i ciężko będzie na spokojnie obejrzeć jej pyszczydło od środka.
Ktoś niecierpliwy machnie ręką.
Mam wrażenie, że Judy inaczej niż 3 miesiące temu przeżuwa zieleninę i trochę urosły jej przednie siekacze.
Są proste, nie wystają przy zamkniętym pyszczku, ale nie wiem o jaką długość mogą zachodzić na dolne siekacze.
Ponadto Judy często ma śpiochy w oczach i nie wiem, czy to powiązane z zębami czy tylko oczy oczyszczają się
po buszowaniu w krzakach i trawie... Bocznych zębów nie uda mi się samodzielnie obejrzeć bez strat w ludziach i królikach
Siano je normalnie. Gałązki też.