Witam. Jestem tu nowa i piszę ze względu na to, iż potrzebuje porady. Czytałam już na różnych forach (na tym również), ale nadal mnie to martwi (trauma z dziecinstwa, gdy króliczki umierały po tygodniu) Mój Kicek gdy wypuscilam go dzisiaj z klatki zaczął robić po pokoju posklejane ze sobą mokre bobki z tego co rozumiem to cekotrofy i powinien je zjadać. Non stop kładł się na boczku na placka i prawie wogóle nie biegał
. Nie chce jeść siana, wydawałoby się iż domaga się karmy (szuka jej w miseczce) mimo, że karmę od kąd u mnie mieszka (tydzień) dostał zaledwie dwa razy. Teraz bobki ustały (zjada je) i w sumie najadł się szaleju, skacze nawet po ścianach. Czy to coś poważnego? Mogę coś sama na to zaradzić? Dodam jeszcze, że podejrzewam, że za szybko wprowadziłam mu do diety warzywa, ale czy moge mu podawać koperek gdyż myślę że to wzdęcia?
Przepraszam, że piszę tutaj i mimo że wcześniej napisałam w shoutboxie, ale serio się martwię o Kicka.
