Autor Wątek: Katar / charczenie  (Przeczytany 5649 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Tritix

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 8
  • Lokalizacja: Łomża
Katar / charczenie
« dnia: Listopad 03, 2016, 05:40:22 am »
Witam.

Jestem od kilku dni posiadaczem nowego króliczka. Do tej pory był on BARDZO aktywny, ciągle latał po pokoju jak szalony i wszędzie chciał zajrzeć. Ciągłe powroty do kuwety w celu złapania siana i znów powrót na pokój.

Jednak od wczorajszego wieczora królik przestał być aż tak aktywny. Leżał tylko ciągle, i nie specjalnie chciał coś jeść. Dziewczyna mówiła mi że on kichał, jednak w momencie jak wylegiwał się ze mną to nie widać było takich objawów.

Teraz rano leży w najwygodniejszym mu miejscu w kuwetce, praktycznie non stop charczy w dość specyficzny sposób. Nie ma apetytu, nie interesuje się tym czy klatka jest otwarta czy zamknięta. Czasem kichnie, a czasami ma tylko taki specyficzny odruch podobny do "wymiotów". Jako iż króle nie wymiotują, to stawiam że próbował kichnąć.

Rano też znaleziony był kał w bardziej mokrej konsystencji. Taka jakby zlepa tego co zrobił.

Myślałem że może być mu zimno, więc dodatkowo dodałem polarki w miejsach w których sobie sypia. Nie specjalnie chce jakiegoś dogrzewania go, bo w momencie gdy dostanie takie dwa to po 5minutach już go w tym miejscu nie ma, leci do drugiego rogu.

@EDIT: W momencie jak leżała ze mną obok na łóżku gdy wietrzyłem pokój + położyłem mokry ręcznik na kaloryfer miałem wrażenie, że albo przestała chrąkać albo zasnęła i siedziała cicho. Teraz, gdy już balkon zamknięty, Dora musiała iść do klatki (średnio jej się podobał ten pomysł) siedzi tam nadal spokojnie, niby już takich chrząknięć nie słychać ale dalej siedzi w miejscu. Martwi mnie ten jej brak apetytu, że nie siedzi i nie skubie czegoś ciągle jak to robiła wcześniej.

Nie ma żadnej wydzieliny z nosa, jak kicha to też nie widać by kichała czymś konkretnym (śluzem). Pójdziemy potem z nim do weta, w chwili obecnej wymienię ściółkę (wywalę ją i zostawie tylko na polarkach). Jak już gdzieś idzie, to w jakiś kont, układa się tam i sobie tam leży. Co to może być, co z nim się dzieje? Zachowuje się ona znacznie odbiegająco od tego, co prezentowała nam na początku. Mogę tylko dodać, że ma około 2 miesięcy (młodziak).
« Ostatnia zmiana: Listopad 03, 2016, 06:30:06 am wysłana przez Tritix »

Offline Tritix

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 8
  • Lokalizacja: Łomża
Odp: Katar / charczenie
« Odpowiedź #1 dnia: Listopad 03, 2016, 19:43:07 pm »
Byliśmy u 2 weterynarzy, gdyż jeden nic specjalnego nie zdziałał ani powiedział mądrego. Po powrocie od niego króliczek tylko czuł się gorzej (charki, efekt wymiotny).

Pierwszy tylko osłuchał i podał nam w strzykawce jakiś środek do inhalacji króliczka. Zostaliśmy poinstruowani co i jak, więc zrobiliśmy to od razu po powrocie. króliczek dawał wrażenie że tylko czuł się gorzej (charki, efekt wymiotny). Nie mówię że przez inhalację, ale na noc go dogryza to widocznie.

Polecieliśmy do kolejnego, w sumie jedynego który był jeszcze otwarty. Ciach, na wagę, oględziny, osłuchanie. Królik osłabiony, i to bardzo z tego co się dowiedzieliśmy, w dodatku ma niedowagę. Obecnie ważył 300g.

Dostał jakąś maść do pyszczka za pomocą strzykawki oraz antybiotyk w zastrzyku. Dostaliśmy też od miłej Pani strzykaweczkę insulinową do ułatwienia podawania gerberka. Mamy się starać mu wcisnąć ok. łyżeczki takiego gerberka na noc, rano też go trochę podkarmić. Jutro ponowna wizyta.

Czy jest jakiś sposób, by JESZCZE bardziej mu jakoś ułatwić ten okres? Próbujemy go karmić tym gerberkiem, ale bardzo mu się to nie podoba. Średnio przy 20ml ze strzykawki król dostaje takiego szału, że gdyby miał okazję to by skoczył nawet z balkonu. Po każdym podaniu pokarmu zachowuje się jakby miało mu się tym odbić, szykuje się jakby do plucia.

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
Odp: Katar / charczenie
« Odpowiedź #2 dnia: Listopad 03, 2016, 21:19:31 pm »
20 ml na jeden raz dla takiego małego królika to wg mnie za dużo. Dokarmianiu Gerberami jestem bardzo przeciwna, więc radziłabym zaopatrzeć się w karmę ratunkową (Rodi Care albo Herbi Care). Jeśli chodzi o pytanie, co możecie jeszcze zrobić, to ciężko powiedzieć - nie wiadomo, jakie królik miał badania, nie wiadomo jakie leki dostaje. Myślę, że warto brać na wizytach wydruki z opisami wizyt - gdybyście chcieli skonsultować zwierzę gdzie indziej, nie będziecie mieć żadnego punktu zaczepienia.
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

Offline Tritix

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 8
  • Lokalizacja: Łomża
Odp: Katar / charczenie
« Odpowiedź #3 dnia: Listopad 03, 2016, 21:49:11 pm »
Błąd całkowicie po mojej stronie wynikający z tej całej sytuacji. Nie chodziło o 20ml, a o 0,2ml. Spojrzałem na jedną, napisałem o drugiej...

Co do karmy - zamawiać w internecie, czy szukać po wetach? Która z tych, które mają w asortymencie jest ratunkowa? Widzę coś na pobudzenie apetytu, granulaty... Ale przecież on wcale nie chce jeść.
Obecnie każdy wet proponował gerberki. Mamy obecnie 3, gdyż pierwszy był całkowicie odrzucany w sposób opisany wyżej. Kolejny jaki dostał był polecony, no i w sumie nawet nie bardzo się sprzeciwiał co do tego by go karmić.

Troszeczkę bardziej się kręcić zaczął po domu, jeszcze przed snem dostanie delikatną porcję na noc i kolejna dopiero rano. Nie specjalnie wiem, ile takiemu królikowi potrzeba do spełnienia jego brzuszka. Wciskać mu pokarm sobie mogę, i tak się wyrywa i tak więc skąd mi wiedzieć, kiedy faktycznie ma już dość?

Co do kichania - faktycznie, króliczak jest zwyczajnie zakatarzony. Dopiero teraz,  na noc pojawiła się u niego wydzielina z noska, bo do tej pory było czysto.
« Ostatnia zmiana: Listopad 03, 2016, 21:52:32 pm wysłana przez Tritix »

Offline Tritix

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 8
  • Lokalizacja: Łomża
Odp: Katar / charczenie
« Odpowiedź #4 dnia: Listopad 04, 2016, 07:18:07 am »
Niestety, ale przez noc królik tak osłabł, że dzisiaj rano odszedł. W nocy widziałem że ruszył trochę gerberka który mu nakładałem. Rano niestety królik był już bardzo słaby, ledwo trzymał się na łapkach. Próbowaliśmy go podkarmić, jednak skoczył ostatnie dwa razy i padł na bok bez ruchu.
Nie wiem, czy winy szukać u siebie czy roszczeń w sklepie z którego mamy tego królika...

Offline Sylwia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1114
Odp: Katar / charczenie
« Odpowiedź #5 dnia: Listopad 04, 2016, 07:52:05 am »
Bardzo często zdarza się, że w sklepach zoo króliki (i inne zwierzęta) są sprzedawane chore. Te choroby wynikają z tego, że są zbyt wcześnie odbierane od matki. Bardzo mi przykro z powodu straty królinki. następnym razem możesz pomyśleć o adopcji królika, wiele uszatych serduszek w różnym wieku czeka na swoje domy.

Ps. Swojego pierwszego króla zakupiłam ze świerzbem w uszach. Wtedy jeszcze nie wiedziałam o adopcjach.

Offline joac

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 34609
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Poznań
  • Moje króliki: Gacek, Tosia, Eryk, Wróżka, Miluś, Balbina
  • Pozostałe zwierzaki: ZA TM: Pandzia, Rubens, Kapirek (11.04.17), Szarunia (19.02.19),
  • Za TM: Trusia (8.04.19), Frycuś (30.04.19), Baron (27.07.2019), Baksio (30.09.2019), Pandora (16.01.2020)
Odp: Katar / charczenie
« Odpowiedź #6 dnia: Listopad 04, 2016, 09:19:40 am »
Dopiero teraz przeczytałam :( Bardzo mi przykro, ale wygląda na to, że Sylwia ma rację i maluch mógł trafić Was już chory, tylko niekoniecznie było widać objawy, a jeśli nie, to na pewno miał kiepską odporność (za wczesne odstawienie od matki) i po prostu byle co go zmiotło. Wielki żal malucha, współczuję Ci :(
Wirtualny opiekun


Wątek Uszatej Bandy: http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14703.0.html

Offline Tritix

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 8
  • Lokalizacja: Łomża
Odp: Katar / charczenie
« Odpowiedź #7 dnia: Listopad 04, 2016, 22:54:46 pm »
Po rozmowach z weterynarzami pofatygowałem się do tego sklepu w którym zakupiłem zwierzaka. Nic specjalnego się nie dowiedziałem więcej.

Co do kolejnego uszatka - jestem zainteresowany, jednak chwilę odczekam teraz. Sprzedawca czuł się delikatnie winny całemu zamieszaniu, i oferował kolejnego uszatka w zamian za tamtego.

Offline CoToMa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1663
  • Płeć: Kobieta
  • Fundacja Azyl Nadziei
  • Lokalizacja: Opole city ;)
  • Moje króliki: Herbi i Natka
  • Na DT: 9 szczurasków
  • Pozostałe zwierzaki: 6 kotów, 12 szczurasó, 4 prosięcia, 4 ślimaki, patyczak, myszoskoczek
  • Za TM: Filcak, Precelek, Lawenda, Trąbek, Pasztet, Melisa, Bazylia, Trusia, koty i piesy
Odp: Katar / charczenie
« Odpowiedź #8 dnia: Styczeń 28, 2017, 00:37:47 am »
Bardzo mi przykro z powody straty królisia :(