Według mnie koszty są niczym w porównaniu z zaprzyjaźnianiem trójki. Jest to bardzo trudne, a według mnie niekorzystne dla uszaków. Króliki najlepiej czują się w parze (niekoniecznie dwupłciowej), a trzeci zawsze będzie "tym trzecim". Zresztą nie masz pewności, ze uszaki polubią się tak samo mocno. Nie dobrze jest gdy dwójka się wielbi, a trzeci uszak jest skonfliktowany z którymś z tej dwójki. Ekstremalne zjawisko to to, że nikt nie zaprzyjaźni się z nikim...
Według mnie jeśli chcesz towarzystwa dla Milki to adoptuj jednego uszka - spokojnego, może nawet wykastrowanego samca. Podejrzewam, że są szczęśliwe trójki, nawet na forum, ale mniej problematyczna jest para.