Opieka nad trio

[Malutki_Potworek]

Planuję adoptować dwa uszaki dla mojej Milki. Boję się tylko o koszty. Czy ktoś kto opiekuje się trójką mógłby mi to mniej więcej określić. Czy trudno jest opanować taką gromadkę?

[Aguleks]

Według mnie koszty są niczym w porównaniu z zaprzyjaźnianiem trójki. Jest to bardzo trudne, a według mnie niekorzystne dla uszaków. Króliki najlepiej czują się w parze (niekoniecznie dwupłciowej), a trzeci zawsze będzie "tym trzecim". Zresztą nie masz pewności, ze uszaki polubią się tak samo mocno. Nie dobrze jest gdy dwójka się wielbi, a trzeci uszak jest skonfliktowany z którymś z tej dwójki. Ekstremalne zjawisko to to, że nikt nie zaprzyjaźni się z nikim...
Według mnie jeśli chcesz towarzystwa dla Milki to adoptuj jednego uszka - spokojnego, może nawet wykastrowanego samca. Podejrzewam, że są szczęśliwe trójki, nawet na forum, ale mniej problematyczna jest  para.

[joac]

Popieram Aguleks. Trójki to zło Adoptuj jednego uszaka, albo trzy (żeby powstały dwie parki)

[kelpie]

Popieram zdanie, że lepiej adoptować jednego uszaka, tak żebyś miała parkę. Jest to dużo bezpieczniejsze wyjście . Sama mam trójkę i mimo, że na ogół wszystko jest w porządku zdarzyły się w ciągu roku dwie sytuacje, że jedna samica przeganiała i wręcz atakowała drugą. No i jedna samiczka jest najniżej w hierarchii do miski, głaskania... Tak jak mówię - na ogół jest wszystko w porządku, ale sytuacje, gdy coś nie gra strasznie bolą i zastanawiasz się gdzie zrobiłaś błąd. A jeśli zaprzyjaźnianie w ogóle się nie uda? No i koszty... Na jedzeniu i żwirku nie odczuwasz takiej strasznej różnicy - za to jeśli przyjdzie Ci zaszczepić trzy króliki dwa razy w roku... Albo wyleczyć jakąś prostą infekcję - czujesz to wyraźnie w domowym budżecie. Lepiej dobrać drugiego uszaka .