Nazywam się Zafirka, ale mówią na mnie też Zosia.
Mam około dwóch lat. Od tygodnia mieszkam w Domu Tymczasowym. Ciocia chwali mnie, że jestem bardzo grzeczna, czysta, nie grymaszę przy jedzeniu.
Moim hobby i wielką słabością są tekturowe pudła. Mogłabym się nimi bawić cały dzień!
Ciocia obiecała, że zrobi mi kartonowy zamek. Wyobrażacie sobie ile to frajdy?
Mam fajny dom tymczasowy, ale najbardziej chciałabym zamieszkać w prawdziwym, stałym domku.
Buziaki
Zafircia jest przeuroczą królinią. Jest prawdziwą dziewczynką - wrażliwa, delikatna, kontaktowa i bardzo sympatyczna. Jest wolnowybiegowa i nic nie niszczy, załatwia się tylko do kuwety. Pracujemy nad jej pewnością siebie - podchodzi sama do człowieka, daje się głaskać, ale przy nagłych ruchach, niespodziewanych dźwiękach nastawia czujnie uszu i często ucieka w bezpieczne miejsce. Wieczorami, mała serwuje mi pokazy króliczych skoków, harców, zwrotów w miejscu i zwariowanych biegów.
Masz tam coś smacznego?
Bardzo lubię zwiedzać. Nie boję się nowych miejsc!
Warto było być grzecznym króliczkiem. Pod choinką był też upominek dla mnie! Może za rok dostane ten zamek...