Autor Wątek: Mój królik jest smutny. Chcę mu kupić wykastrowaną samiczkę.  (Przeczytany 20474 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Marzena(od Misiaka)

  • Gość
Mój królik jest smutny. Chcę mu kupić wykastrowaną samiczkę.
« Odpowiedź #20 dnia: Luty 06, 2006, 19:04:10 pm »
Ulpu- zgadzam sie z tym co napisalas z jednym wyjatkiem- nie zmienialabym pokarmu na inny TERAZ.
Niech ma to co dotychczas ale w mniejszych ilosciach, do tego SIANO i woda w misce.
Jak zacznie wcinac siano i pieknie pic wode mozna pomyslec co dalej.

Offline cytryna27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 337
  • Płeć: Kobieta
Mój królik jest smutny. Chcę mu kupić wykastrowaną samiczkę.
« Odpowiedź #21 dnia: Luty 06, 2006, 20:48:54 pm »
Dzięki wszystkim za rady. Może z tą wodą spróbuję faktycznie z sokiem, może to coś da. Dałam mu dzisiaj jedną gałązkę natki pietruszki i widzę, że znowu się źle czuje bo siedzi w klatce i na bank ma zaparcie bo od godziny 16 nie zrobił ani jednej kupki. Może lepiej wyeliminuję tą natkę, nie chcę na nim eksperymentować i nie chcę żeby się źle czuł. Spróbuję za to trochę suszonych liści i zmienię mu te ziarenka na granulat.
Ta natka wybitnie mu szkodzi widzę. Może jest na czymś pędzona wiecie jak to jest. Wprawdzie mnie sprzedwca zapewniał, że jest naturalna itd ale nigdy nie wiadomo. Poczekam aż na moim ogródku pojawi się mlecz.
Jak ma te zaparcia wet daje mu jakiś zastrzyk. Ostatnio dał mu antybiotyk i na pobudzenie apetytu (według mnie kompletnie nie trafił z tym zastrzykiem ale myslałam że on wie lepiej). Kuki nie chciał jeść nic przez 4 dni. Tylko leżał, myśleliśmy że to już koniec. Do tego miał dreszcze, czułam jak się cały trzęsie. Owinęłam go w kocyk żeby go trochę rozgrzać, przez kilka godzin go nosiłam opatulonego i zmusiłam do wypicia letniej wody. Dopiero wtedy mu przeszło i myślę że to właśnie dzięki tej wodzie.
Spróbuję zmienić mu dietę nieco, przerzucić go na ten granulat i na suszki, tej natki lepiej nie daję bo znowu widzę, że się źle czuje po tym jak mu dzisiaj dałam. Wcześniej, gdy był młodszy dawałam mu mlecza (mniszka lekarskiego) i nigdy nie miał kłopotów żołądkowych. Te kłopoty zaczęły się z momentem nastania zimy.
Kurde, a może on ma depresję??  :oh:

ulpu

  • Gość
Mój królik jest smutny. Chcę mu kupić wykastrowaną samiczkę.
« Odpowiedź #22 dnia: Luty 06, 2006, 21:12:05 pm »
Ciekawe, co z tą natką. Rzeczywiście - skoro już widzisz, że pojawiają się problemu, nie podawaj jej więcej, może być gorzej.

To dziwne, że króliś ma tak częste i długie zaparcia :(
Z tego, co kiedyś czytałam w wypowiedziach osób, których króliki też miały problemy w postaci zaparć, jest trochę dodatkowych sposobów na pomoc królikowi. Jednym z nich jest masowanie brzuszka. To ponoć bardzo rozluźnia i zmusza wnętrzności do pracowania.  Musisz jak najszyciej znaleźć skuteczny sposób na pomoc króliczkowi - na pewno nie jest mu lekko!

Przeczytaj koniecznie atrykuł na Uszatej na temat tego typu dolegliwości: http://uszata.com/eksplorer/zdrowie/GIstasis.html

Offline cytryna27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 337
  • Płeć: Kobieta
Mój królik jest smutny. Chcę mu kupić wykastrowaną samiczkę.
« Odpowiedź #23 dnia: Luty 06, 2006, 22:41:04 pm »
Dzięki za link Ulpu. Poczytałam sobie trochę i podjęłam decyzję, że jutro idę z Kukim na prześwietlenie bo coś za często mu się te zaparcia zdarzają. Zobaczymy co on ma w tym układzie pokarmowym. Będę się upierać przy tym prześwietleniu nawet jak wet odradzi w końcu płacę kurcze i wymagam. Nie mam już innego pomysłu. Jeszcze dzisiaj spóbuję mu zrobić delikatny masaż i dać mu pić na siłę.
Jutro mam nadzieję się wszystkiego dowiem.

Offline cytryna27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 337
  • Płeć: Kobieta
Mój królik jest smutny. Chcę mu kupić wykastrowaną samiczkę.
« Odpowiedź #24 dnia: Luty 07, 2006, 22:54:47 pm »
Rewelacja. Masaż pomógł, dodatkowo jeszcze króliś się wyraźnie odprężył. Potem dostał pić niestety na siłę, strzykawką. Pomogło. O trzeciej w nocy były już pierwsze bobki.
Zasięgnęłam rady weterynarza. Niby przewód pokarmowy jest czysty. Jednak Kuki nadal nie chce pić. Próbowałam wody z sokiem bez cukru- nawet nie ruszył, tylko powąchał. Pomoczyłam palec i posmarowałam mu wargi, oblizał ale mu wyraźnie nie zasmakowało. Może zły smak soku wybrałam. W każdym razie ma pić 15 ml wody dziennie dawane przez strzykawkę bezpośrednio do pyszczka. Kupiłam mu też sianko z ziołami i inne zielsko ZUZALA. Zobaczymy co będzie.
Dzięki wszystkim za pomoc.

ulpu

  • Gość
Mój królik jest smutny. Chcę mu kupić wykastrowaną samiczkę.
« Odpowiedź #25 dnia: Luty 08, 2006, 12:51:36 pm »
Widzisz, czasem najprostsze metody są w stanie pomóc :) Zawsze jednak należy zasięgnąć porady weterynarza.

Możliwe, że do wykonania zdjęcia potrzeba będzie króliczkowi podać środek uspokajający bądź chwilową narkozę, bo robienie poruszonego zdjęcia nie ma sensu, a królik nie będzie siedział lub leżał na boku w bezruchu przez dłuższą chwilę.

anUSZka

  • Gość
Mój królik jest smutny. Chcę mu kupić wykastrowaną samiczkę.
« Odpowiedź #26 dnia: Luty 14, 2006, 20:21:59 pm »
Hej Cytryno. dopiero teraz dotarlam do tego tematu.
Dobrze, ze dotej pory go odratowywyalas, to dobry znak. wydaje mi sie, ze mozesz miec wrazliwego kroliczka i trzeba troszke jednak pomyslec nad zmiana diety.
Jesli widzisz, ze jest potrzeba, nie wahaja sie poic na sile czy podawac Espumisan na gazy, masaz to tez zawsze dobry pomysl. Czytalas ten artykul dany Krempeles, to mniej wiecej juz wiesz, na co ewentualnie nie pozwalac wetom (np. na antybiotyki tak bez powodu). W ogole to czasami warto zaniesc wetowi wydrukowany ten artykul, moze zechce sie podszkolic...
Poczytaj dokladnie o diecie na mojej stronie. zielenina na pewno nie szkodzi krolikom, jesli sa do niej przyzwyczajone, ale to bedziesz musiala robic kiedys powolutku. na twoim miejscu zmienilabym karme i siano (kto wie, moze zle przechowywano?) na zupelnie nowe paczki z innego sklepu, jesli to mozliwe.

Acha, czytalam poczatek tego tematu - wiele krolikow w ciagu dnia po prostu spi i ma wszystko gdzies. Kroliki sa naturalnie aktywne rano i wieczorem, wiec jesli w tych porach jest bardziej ruchliwy, to pewnie wszystko jest ok.

Offline cytryna27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 337
  • Płeć: Kobieta
Mój królik jest smutny. Chcę mu kupić wykastrowaną samiczkę.
« Odpowiedź #27 dnia: Luty 14, 2006, 21:17:52 pm »
Hej Anuszka. Zamówiłam bardzo polecane tutaj zielsko Zuzala. Zobaczymy jak zareaguje. Na razie nie chcę mu zmieniać drastycznie diety, ale zrezygnowałam z gruszek, które mój króliś uwielbia. Chcę wyeliminować wszystko co może mu zaszkodzić. Może faktycznie jest po prostu bardzo wrażliwy na niektóre pokarmy. Od kiedy poje go systematycznie strzykawką 3x dziennie po 5 ml lepiej znosi te zaparcia. Jak na razie nie dostał tej gruszki i widzę że chętnie je sianko, sporo marchewki i wybiera sobie ziarenka. Odkryłam też że jest paskudnym perfidnym leniwcem i pieszczochem. Sam nie wypije wody ani z poidełka ani z miseczki, za to lubi jak go biore na ręce i poję strzykawką. Macha wtedy tak śmiesznie języczkiem.
Faktycznie miałam siano z jednego źródła ciągle. Może faktycznie źle przechowywane. Teraz będzie nowe źródło i zobaczymy co będzie. W każdym razie codziennie masuję mu brzuszek i ładuję w niego wodę. I widzę, że jest pewna poprawa.
A tak apropos wetów to ja nie wiem czy jakiś da się wyedukowac jeszcze i przyjmie do wiadomości to że jest trochę niedouczony jeśli chodzi o króliki. Na psach i kotach to się znają. Gorzej za to z innymi zwierzakami.
Pozdro wszystkim od mojego uszatka.

Katasza

  • Gość
Mój królik jest smutny. Chcę mu kupić wykastrowaną samiczkę.
« Odpowiedź #28 dnia: Luty 15, 2006, 07:49:03 am »
co dom wetow. naszczescie trafiaja sie tacy. ktorzy chetnie sie douczaja i nie uwazaja sie za alfe i omege. sama na paru takich trafilam, oczywiscie na kompletne przeciwienstwa rowniez. i pamietaj, niekazdy wet zna sie na psach czy kotach, tez niektorzy potrafia spierniczyc :(

trzymam kciuki, moje uchole uszka za Twojego malucha-tego rozleniwionego, co go poic strzykawka trzeba :D zeby wszystko lepiej bylo!

bonnie_blue

  • Gość
Mój królik jest smutny. Chcę mu kupić wykastrowaną samiczkę.
« Odpowiedź #29 dnia: Luty 16, 2006, 19:21:30 pm »
moj Bobek jak mial zaparcie to wet polecil mi zanurzenie mlecza albo marchewki (czegokolwiek co chcailby zjesc) w olejku rycynowym. Zaparcie minelo jak reka odjal.
Czasami jak Bobek ma humory i nie chce sie zalatwiac (tak tak) klade folie na lozko, na to stare przescieradlo i go tam wypuszczam. Taka kuracja lozkowa zawsze mu pomaga  :D

anUSZka

  • Gość
Mój królik jest smutny. Chcę mu kupić wykastrowaną samiczkę.
« Odpowiedź #30 dnia: Luty 16, 2006, 19:54:15 pm »
domyslam sie, ze pomysl na ten olejek rycynowy wzial sie stad, ze chcial pomoc przesliznac sie masie pokarmowej przez jelita... to czasami pomaga, ale jesli masa jest za duza, moze bardzo zaszkodzic, dlatego raczej poleca sie podawanie plynow, zeby rozluznic mase raczej, wtedy jest wieksza szansa na to, ze latwiej sie przesliznie - i bez ryzyka!

Offline cytryna27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 337
  • Płeć: Kobieta
Mój królik jest smutny. Chcę mu kupić wykastrowaną samiczkę.
« Odpowiedź #31 dnia: Luty 16, 2006, 20:07:55 pm »
Rany! Rycyna?? Jak on się źle czuje po pietruszce to się obawiam, że po olejku rycynowym będzie miał zejście śmiertelne. Próbowałam kiedyś dać mu siemię lniane co niby żołądek ochrania ale nie chciał jeść czemu się nie dziwię bo to wygląda za przeproszeniem jak ciągnące się smarki. Ble!
Tak, wolę jak na razie wodę, daję mu lekko podgrzaną bo taką skurczybyk lubi, zimnej nie tknie i wypluwa (nie wiem jak on to robi normalnie). A dzisiaj jak chciałam dosypać mu ziarenek to na mnie fuknął paskud. Widzę, że się czuje już lepiej. Lata po pokoju i strzela nogami w powietrzu no i wczoraj obsikał mnie kilka razy i bawił się w przestawianie butów i kulanie tekturowej rolki po papierze toaletowym. Już dawno nie widziałam żeby miał taki dobry humor. Zobaczymy na jak długo tylko.
Co ciekawe jak siedzi w swojej zagródce to załatwia się do kuwety ale jak tylko go puszczę po pokoju luzem sika na wszystkich i wszystko co tylko napotka. Znaczy teren ale i tak jest małym rozkoszniakiem chociaż mnie dzisiaj bezczelnie obfukał.

bonnie_blue

  • Gość
Mój królik jest smutny. Chcę mu kupić wykastrowaną samiczkę.
« Odpowiedź #32 dnia: Luty 16, 2006, 21:09:22 pm »
Cytat: "anUSZka"
domyslam sie, ze pomysl na ten olejek rycynowy wzial sie stad, ze chcial pomoc przesliznac sie masie pokarmowej przez jelita... to czasami pomaga, ale jesli masa jest za duza, moze bardzo zaszkodzic, dlatego raczej poleca sie podawanie plynow, zeby rozluznic mase raczej, wtedy jest wieksza szansa na to, ze latwiej sie przesliznie - i bez ryzyka!

no wlasnie on to zalecil po wymacaniu czy masa nie zalega w jelitkach.

Cytryna27 moj Bobek tez ma bardzo wrazliwy przewod pokarmowy i nie mial zejscia smiertelnego. I tego olejku rycynowego nie byla cala butelka tylko lekko namoczony mlecz.
Podalam moj sposob. Mialam juz w zyciu wiele zwierzat i zadne nie zeszlo smiertelnie po miom leczeniu  :)

Offline ANKA_89

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 139
Mój królik jest smutny. Chcę mu kupić wykastrowaną samiczkę.
« Odpowiedź #33 dnia: Maj 28, 2006, 18:08:40 pm »
Cytryna jesli chodzi o kastrcje to zapytaj sie o znieczulenie miejscowe, moj Spaślak tak mial bo wet nie chcial ryzykowac z narkoza, tylko ta mala cholera wciagnela jaderka do jamy brzusznej:) wiec trzeba bylo go poprzytulac zeby malenstwo sie rozluznilo, potem zastrzyki i ciach i koniec sikania po calym pokoju,jak wet nie bedzie chcial kastrowac to nasciemniaj mu , moj nie chcial robic bo przeciez nie ma bezdomnych krolikow na ulicy, schronisk dla nich wiec nie ma sensu ograniczac ich populacji(wspaniale poglady!), powiedzialm ze Spaślak sika na sciany i wolgoe wszedzie i gwalci wszystko co napotka na swej drodze, wtedy wet laskawie sie zgodzil, tylko czemu mial obiekcje?przeciez nie przyszlam zebrac o zabieg tylko normalnie legelnie zaplacilam,, ach zycie. co klinka to inna osobowosc............
człowiek...brzmi dumnie tylko w trumnie
   http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=28872&highlight=natka  


  • Spaślaczku
  • Będe pamiętać , zawsze....

Hania

  • Gość
Mój królik jest smutny. Chcę mu kupić wykastrowaną samiczkę.
« Odpowiedź #34 dnia: Maj 29, 2006, 14:58:17 pm »
ANKA: czyli taka kastracja na przytomnego? w takim razie masz bardzo spokojnego krolika, ze dal sie pociac tylko ze znieczuleniem miejscowym

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Mój królik jest smutny. Chcę mu kupić wykastrowaną samiczkę.
« Odpowiedź #35 dnia: Maj 29, 2006, 21:23:19 pm »
no tak rzeczywiscie musi byc spokojny!
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Offline ANKA_89

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 139
Mój królik jest smutny. Chcę mu kupić wykastrowaną samiczkę.
« Odpowiedź #36 dnia: Czerwiec 01, 2006, 12:02:32 pm »
Spaślak jak go dostalam(obraz nedzy i rozpaczy z zaszczanymi lapami) byl starsznie dziki ale teraz po prawie 2-och latach przy mnie zrobil sie bardzo przymilasny, a kastracja przebiegla bez problemow tylko ze ze wzgledu na wcholniecie w brzuszek jaderek troszke sie przdeluzyla, zabieg polegal na tym ze ja trzymalam go w powietrzu  za skore na karku(nigdy wiecej tego nie zrobie!)  a druga reka podtrzymywalam kuperek a wet zrobil co trzeba i koniec bylo kilka kropelek krwi i zadnych komplikacji i nie ma tez ryzyka ze krolis nie wybudzi sie z narkozy, polecam taka metode :co_jest
człowiek...brzmi dumnie tylko w trumnie
   http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=28872&highlight=natka  


  • Spaślaczku
  • Będe pamiętać , zawsze....

naomi19

  • Gość
Mój królik jest smutny. Chcę mu kupić wykastrowaną samiczkę.
« Odpowiedź #37 dnia: Czerwiec 18, 2006, 18:08:38 pm »
No musiał być wyjątkowo spokojny :) biorąc pod uwagę, że moja wetka mówiła mi, że króliki to takie skoczne zwierzęta, które nawet przy uśpieniu całkowitym kopią i wierzgają :) .

Offline ANKA_89

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 139
Mój królik jest smutny. Chcę mu kupić wykastrowaną samiczkę.
« Odpowiedź #38 dnia: Czerwiec 18, 2006, 20:21:35 pm »
od kastracji zmienił się na tyle że ma uraz do brania na ręce(wcale mu się nie dziwie:)) musiało potem chłopaka boleć, czyli krótka historia o tym jak królik znienawidził wybawicilkę i karmicielkę:), jak wet robił mi amice to 3 razy dawał jej narkoze, bał się przesadzić więc dawał mało a to było za mało no i Młoda miała pokłute dupsko, na co dzień jest półdzika ale wtedy tak słodko się wtulała we mnie...... dziewczyna wiedziała o co chodzi:D
człowiek...brzmi dumnie tylko w trumnie
   http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=28872&highlight=natka  


  • Spaślaczku
  • Będe pamiętać , zawsze....

tutifruti

  • Gość
Mój królik jest smutny. Chcę mu kupić wykastrowaną samiczkę.
« Odpowiedź #39 dnia: Czerwiec 22, 2006, 11:10:48 am »
Jeśli chodzi o kastrację w Bydgoszczy to mogę ci polecić Korę -filia na Muniuszki. Mojego Pączka kastrował Piotr Niewczas. Jestem bardzo zadowolona. Przywiozłam małego w piątek o 15 i odebrałam w sobotę rano. Królis dostał jeszcze dwa razy antybiotyk i było po krzyku. Ma sie dobrze w zasadzie następnego dnia po kastracjii już był "jak nowy". Płaciłam 120 zł. Także polecam.