Witam.
Poszukuję domu dla królika, którego zabrałam od weta mojego psa. Ktoś podrzucił zwierzątko pod drzwi lecznicy. Królik miał być uśpiony dlatego postanowiłam go zabrać do siebie i poszukać mu domu na własną rękę.
Tutaj zaczyna się problem. Nie mogę dać mu domu, bo mój pies nie toleruje nowego mieszkańca. Nie chcę też oddawać go przypadkowej osobie, bo boję się, że stanie mu się krzywda.
Zwierzak jest trochę dziki. Dzisiaj podczas sprzątania klatki zarobiłam małe odbicie ząbków na ręce. Z tego co mówił wet, królik jest dorosłym, wykastrowanym samcem. Dokładnego wieku nie jestem w stanie podać. Aktualnie karmię go siankiem ze strony animalii, bo takim samym karmiłam kiedyś swojego śp. malucha.
Znalazłby się ktoś, kto mógłby go przygarnąć? Nie znam nikogo, kto umiałby się opiekować królikiem, a zależy mi na tym aby miał dobre życie. Nie mogę też dłużej trzymać psa w łazience, bo on tej sytuacji nie rozumie. W ten sposób mam dwa zestresowane zwierzęta w domu
.
Mogę uszatego dowieźć do nowego domku. Jestem z Opola,ale studiuję weekendowo we Wrocławiu.