Hej
Dopiero teraz zauważyłam, że coś pisaliście w wątku.
Ja też dziękuję wszystkim, którzy pomogli Srebrnej.
Myślę, że będzie jej z nami dobrze. Biega po całym mieszkaniu (a już niedługo kupimy jej dom
), poświęcamy jej sporo czasu i nawet mąż się zaangażował w codzienne zbieranie zieleninki (czego się nie spodziewałam
). Jest coraz bardziej towarzyska i robi się z niej coraz większy pieszczoch. Już nawet kładzie się obok nas, a dzisiaj nawet podstawiała główkę pod rękę, jak przestałam ją głaskać i domagała się jeszcze.
Tylko zamiast nas woli jak na razie lizać poduszki.
-Myślę, że będzie już tylko coraz lepiej.
Dori, koń fryzjerski to taki, który będzie musiał się dzielić ze Srebrną siankiem.