Odstawiłeś małe, drobne młode w wieku 6 tygodni? No to masz powód pośredni ich śmierci
Stawiam, że bezpośrednią przyczyną zgonu była kokcydioza, pewnie połączona ze wzdęciem spowodowanym nieodpowiednim pokarmem i osłabionymi jelitami.
Królików nie powinno się odsadzać od matki w wieku 6 tygodni, zwłaszcza, jeśli są nadzwyczaj drobne i cherlawe. 8 tygodni to minimum- jeżeli hodujesz króliki "na mięso", to powinno zależeć ci na jak największych egzemplarzach. Duży królik=zdrowy królik, odpowiednio żywiony od małego.
Tutaj więc punkt drugi. Króliki hodowlane karmi się inaczej niż domowe, bo też nikogo nie interesuje w jakim stanie będzie ich wątroba za 4 lata, a ważny jest przyrost masy.
Niemniej karmienie jabłkami (nawet oberkami) oraz innymi owocami, parutygodniowych królików, jest błędem kardynalnym. Nawet zdrowego, nieobciążonego kokcydiozą malucha może wykończyć szwedzki stół z jabłek.
Jeżeli już karmisz je warzywami, to nie tylko marchew, masz również różnego rodzaju buraki, topinambur, pasternak, seler itd.
W jaki sposób przechowujesz siano dla królików? Co ile sprzątasz im ściółkę?
Króliki nie powinny mieć dostępu do zawilgoconego, zasikanego siana, ponieważ jest wręcz cudownym miejscem do namnażania się szkodliwych drobnoustrojów.
Hodujesz króliki na zewnątrz- klatki powinny być szczelne, ocieplone, nie dopuszczające do przewiania czy zamoczenia siedzących w środku królików. Ideałem są klatki umieszczone w osłoniętej przed wiatrem i opadami części ogrodu/podwórza.
Przy karmieniu królików świeżą paszą nie sposób uniknąć kokcydiów, i trzeba zwracać uwagę czy króliki nie chudną gwałtownie bądź też przestają przybierać na masie i prawidłowo rosnąć. Objawami będzie również biegunka, wzdęte boki oraz zmierzwiona sierść.
Wtedy należy ruszyć się do weterynarza, który przepisze stosowne leki i probiotyki dla młodych i matki.
Jestem bardzo sceptycznie nastawiona do karm z kokcydiostatykami, ponieważ moim zdaniem chorobie jako takiej nie zapobiegają, w niektórych przypadkach mogą wręcz zaszkodzić.
Powinieneś również regularnie odkażać poidła.
Swoją drogą, wykazałeś się całkiem sporą beztroską. Padła ci ponad połowa miotu- mniej więcej po 2 czy 3 króliku powinieneś zabrać któreś ciało na sekcję do weta. Gdyby to była choroba wirusowa- pomór czy myksomatoza, albo nawet 'głupia' pasterelloza- to wybiła by ci całe, albo prawie całe, stado, zanim byś się obejrzał.