"Oskar był wychłodzony, przestraszony,miał mega przerośnięte pazurki.Uszy zmasakrowane ugryzieniami,ale już zabliźnionymi więc króliczek musiał być gryziony przez jakiś czas bo blizny są różnej "świeżości". Nosek i wargi ma również pogryzione, z bliznami bez futerka. Te ciemniejsze miejsca na zdjęciach na pyszczku to właśnie ślady po ugryzieniach. Maluch wygląda jakby był regularnie gryziony i "skubany" przez jakiegoś zwierzaka/zwierzaki.Raczej działo się to w domu/sklepie? bo gdyby taka sytuacja miała miejsce na mrozie, mały by nie przeżył."
Potem wiadomo został przebadany i zaopiekowany
Jak już ciotka Olga uznała,że maluch jest gotowy, przyjechał do mnie
Pierwsze chwile
Potem było juz tylko lepiej
A teraz jesteśmy na etapie, wstawaj ciotka bo się nudzę
To małe sreberko uwielbia się bawić i ciągle jest w ruchu
To tyle na początek...