Mój króliczek ma już rok, mieliśmy poprzednio już uszatego, który żył około 10 lat, tym razem trafiliśmy na samca, który już jest po kastracji.
Nieistotne.
Cały czas był żywy, biegał, skakał, itd.
Teraz nagle robi kilka kroków i się kładzie na podłodze, nasiusial pod siebie i nawet nie chce wąchać swoich właścicieli.
Nie je, nie pije, tylko sie kładzie i trzęsie
.
Jest sobota i żaden dobry weterynarz go nie przyjmie już dzisiaj. W toruniu jest dobry wet, ale od poniedziałku dopiero (mamy kawałek, bo bydgoszcz).
Co to może być??