Weterynarz dobry, ale jeśli chodzi o psy i koty. co do mniejszych zwierząt to nie polecam. Nie zna się po prostu na ich leczeniu. Świnkę morską z przerośniętymi trzonowcami faszerował antybiotykami, bo jak twierdził, nie ma apetytu bo ma zapalenie płuc. Zero oględzin, zero badań, ...stwierdziła "na oko"