Autor Wątek: Szarpanie klatki  (Przeczytany 10839 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

magda_ff

  • Gość
Szarpanie klatki
« dnia: Maj 31, 2006, 07:36:44 am »
Nie wiemu,ale mój królik hm łapie za druciki klatki i je szarpie:(Jest z tego straszny odgłos szczególnie jak robi to w nocy...:(Wypuszczam go z klatki na kilka godzin,nie rozumiem co może się dziać:(Proszę o odpowiedz... :/  :(

Hania

  • Gość
Szarpanie klatki
« Odpowiedź #1 dnia: Maj 31, 2006, 10:51:55 am »
z tego co czytalam to sporo krolikow tak robi. moj Punio tez gryzl klatke, ale na szczescie juz mu przeszlo  :icon_8P
jak duza klatke ma twoj krolik? i na ile godzin jest z niej wypuszczany? jezeli trafilas na malego nerwuska to 5-6 godzin minimum. moze sie po prostu nudzi zamykany w klatce?

Bastila

  • Gość
Szarpanie klatki
« Odpowiedź #2 dnia: Maj 31, 2006, 11:29:46 am »
moja Miśka sie strasznie tłucze w nocy, tuź po zamknięciu jej w klatce. Szarpie drzwiczki tak mocno, że sobie je potrafi otworzyć, dlatego trzeba je przymocowywać jeszcze drucikiem. Myślę, że chodzi o to, że ona chce zostać wypuszczona z niej i sobie kicać swobodnie, a w klatce to wyinie nie lubi siedzieć...

michak

  • Gość
Szarpanie klatki
« Odpowiedź #3 dnia: Maj 31, 2006, 14:30:59 pm »
Moim skromnym zdaniem musisz go tak wymęczyć podczas dnia (bieganiem) żeby w nocy nie miał siły szarpać klatki :>

Bastila

  • Gość
Szarpanie klatki
« Odpowiedź #4 dnia: Maj 31, 2006, 15:59:49 pm »
Moja sama się wymęczy, gania jak szalona, podskakuje jak sarenka, wymachuje główko, biega szalona od pokoju do pokoju i jakoś jej to nie męczy  :hmmm  Ona to by biegała 24/7  :rotfl2  A do klatki muszę ją zamknąć, no i niech sobie w nocy pośpi trochę, bo się na śmierć zabiega  :rotfl2

magda_ff

  • Gość
Szarpanie klatki
« Odpowiedź #5 dnia: Maj 31, 2006, 18:30:55 pm »
Kurcze no właśnie wypuszczam go na ok 6 godzin...Ale to nic nie daje:(A nie mogę go wypuszczac na noc bo jest strasznym łobuzem i zawsze coś zmajstruje... :lol

Maja

  • Gość
Szarpanie klatki
« Odpowiedź #6 dnia: Maj 31, 2006, 20:45:59 pm »
od ostatnich kilku dni Miko zaczal tak szalec ze juz kompletnie zniesc sie tego nie da. postanowilam zostawiac mu otwarta klatke na noc jakby chcial pobiegac. po 5 minutach musialam go w niej zamknac bo zdazyl poskakac po mnie, staranowac transporter (wywalil go do góry nogami), wskoczyc na biurko i zezrec kwiatka. a no i jeszcze chyba sie w ciemnosci zgubil bo, mimo ze ma 2 kuwety, zlal sie na podloge

Frutka

  • Gość
Szarpanie klatki
« Odpowiedź #7 dnia: Maj 31, 2006, 20:47:27 pm »
A może w ten sposób chce, by jego ząbki były ostrzejsze? Może przypadkiem otworzył drzwiczki i już się tak nauczył? Chyba po prostu kiedy chce biegać, to biega, a kiedy nie, to nie... Moja króliczka też tak robiła i przeżuciła się na wapno.  :>

magda_ff

  • Gość
Szarpanie klatki
« Odpowiedź #8 dnia: Czerwiec 01, 2006, 20:26:23 pm »
No nigdy nie udało mu się otworzyć drzwiczek:)Może dlatego że szarpie w drugą stronę:DAle on też nie tylko za drzwiczki łapie,ale i obok :/Już nie mam pomysłu co robić...

Maja

  • Gość
Szarpanie klatki
« Odpowiedź #9 dnia: Czerwiec 02, 2006, 01:36:16 am »
wapno nie jest dla królików najzdrowsze... poczytaj o tym na forum

Goga

  • Gość
Szarpanie klatki
« Odpowiedź #10 dnia: Czerwiec 02, 2006, 10:44:49 am »
Maja ma racje przeczytaj sobie o tym temacie (wapienka) wstawiam link http://forum.kroliki.net/viewtopic.php?t=1584

Renata

  • Gość
Szarpanie klatki
« Odpowiedź #11 dnia: Czerwiec 02, 2006, 17:12:42 pm »
Mój królik jak gryzie klatkę to wiem że chce zwrócić na siebie uwagę, jeżeli odbywa się to w dzień to daję mu polecenie "ganiaj" wówczas on bierze sianko w pyszczek i biega po klatce tam i z powrotem aż go wypuszczę - taki spryciarz :))
Jeżeli gryzie klatkę wieczorem lub wcześnie rano to przykrywam klatkę grubym ręcznikiem tak aby jedną ściankę miał odkrytą (klatka stoi w kacie) - na razie to pomaga ale stosuję rzadko

JuliaBZ

  • Gość
Szarpanie klatki
« Odpowiedź #12 dnia: Czerwiec 03, 2006, 16:41:15 pm »
Hmm...Mysle że moge coś tu naskrobać:).
 Nasza Vikusia biega prawie cały dzień po domu, jednak na noc zawsze jest zamykana do swojej klatki. Mysle że wielkosc klatki jest jest odpowiednia bo ma ona około 70/40/40 ale widać że Małej to nie starcza. Na początku nie było problemu...spała grzecznie i budziła sie dopiero rano jednak od jakiegoś czasu pojecie ciszy w nocy jest jej zupełnie obce :/ Viki bez opamietania szarpie klatke i okropnie sie przy tym tłucze!!!. Nie można spać...Myslałam o przeniesieniu klatki w inne miejsce gdzie nikt nie śpi...ale to chyba nie jest wyjście...a poza tym nie o to przecież chodzi...Doszłam do takiego etapu że potrafie wstać o 3 w nocy i otworzyć Małej klatke, bo wole żeby biegała po domu byle tylko nie robiła tyle hałasu. Jest wtedy grzeczna...idzie spać do transporterka albo pod szafe...czasami kica sobie po pokoju, lub zwiedza mieszkanie...No cóż postawiła na swoim...ale troche sie o nią obawiam gdyż Króik ma czasem oryginalne pomysły i nigdy nie wiadomo na co jej przyjdzie ochota...Jednak w tej dyskusji to ona ma chyba silniejsze argumenty bo po kilku nieprzespanych nocach...jesteśmy bez wyjścia..i ustępujemy...Nie wiem co z tym faniem zrobić...prosze o porade....:)

Mya

  • Gość
Szarpanie klatki
« Odpowiedź #13 dnia: Czerwiec 04, 2006, 12:23:16 pm »
Na to szarpanie klatki to raczej nie ma sposobu... Trzeba sie przyzwyczaic  :diabelek Nasz Morris jest poza klatka zawsze, gdy jestesmy w domu, zamykamy ja tylko na noc i jak wychodzimy, wiec zdecydowanie wiecej czasu spedza nie zamknieta. A nad ranem i tak zawsze zaczyna koncertowac. Zazwyczaj daje jej wtedy miseczke z poranna porcja jedzenia. Jest spokoj na jakas godzine. Pozniej bywa roznie ;) Swoja droga, jestem pewna ze Morris tym szarpaniem chce zwrocic na siebie nasza uwage. Nauczylam sie, ze nie mozna wtedy reagowac. Uszata widzi, ze nic jej akrobacje nie daja i po jakims czasie przestaje. Wymaga to anielskiej cierpliwosci, ale dziala :] A gdy juz mala przechodzi sama siebie, to nakrywamy klatke kocem.

Frutka

  • Gość
Szarpanie klatki
« Odpowiedź #14 dnia: Czerwiec 10, 2006, 14:13:39 pm »
Dzięki za informacje o wapienku, nie wiedziałam, że jest takie niezdrowe. A mi się wydawało, że odwrotnie  :>

justynka

  • Gość
Szarpanie klatki
« Odpowiedź #15 dnia: Czerwiec 10, 2006, 14:21:43 pm »
mój też szarpie za szeczebelki i sam sobie  otwiera klatke  :bejzbol  dlatego zdecydowałam że bedzie w nocy wypuszczany, nio i naczył się spać ze mna na łóżeczku  :>  tylko jak sie rano obudzi to strasznie psoci  :bejzbol  no i wtedy go zamykam w klatce i wypuszczam dopiero jak wróce z uczelni, chyba sie już nawet do tego przyzwyczaił  :DD