[PILNE] Bardzo słaby królik, problem z równowagą

[tysia]

Błagam o pomoc dla mojej Tosi. Wczoraj wróciłam ze studiów i zastałam ją w tragicznym stanie, mama mówi, że była przez jakiś czas markotna, ale od dłuższego czasu było wszystko w porządku, biegała, zaczepiała, a wczoraj jak wróciła z pracy trup, a nie królik. Miała gorączkę, byłyśmy u weta, dostała lek na zbicie temperatury i witaminę B1(?) Bardzo dużo pije, zgrzyta zębami, ma strasznie brudny pyszczek i przednie łapki, próbowałam przecierać ale niewiele pomaga. Dzisiaj zaczęła chodzić, ale nie trzyma równowagi, wpada na ściany, przewraca się, zamknęłam ją w klatce, żeby sobie krzywdy nie zrobiła. Co to może być? Przerost zębów, uszy, myxo, ecuniculi, czy jeszcze coś innego? Dzisiaj idziemy na kontrolę i może mogłabym coś weterynarzowi zasugerować?

[chlup]

Współczuję bardzo. Zajrzeć do paszczy na zęby nie zaszkodzi. Ja bym pytała o zbadanie nerek, pęcherza. Może kamień albo jakieś zapalenie? Na EC nie wygląda (oprócz utraty równowagi).
Ale tu dziewczyny na pewno lepiej doradzą.

[tysia]

Najgorsze jest to, że nie mogłam jej zabrać ze sobą, tak może wcześniej bym coś zauważyła, nie wiem, mała jest strasznie słaba i nie bardzo wiem co mogło ją dopaść, na dworze nie była już od dawna, innych królików nie mamy, jest tylko pies, ala wątpię, żeby coś przyniósł, bo nie mają kontaktu zbyt dużego... dziwne jest to, że zaniemogła w ciągu jednego dnia ...

[bosniak]

A z jakiej Ty jesteś miejscowości? Może trzeba weta innego?

[tysia]

Włocławek, byłam u doktora Wojciechowskiego, aczkolwiek to nie jest wet króliczy, ale nie kojarzę, żeby był taki u nas w mieście, studiuję w olsztynie, więc może tam ja zabrać, jeśli nie będzie poprawy?

[bosniak]

Z Włocławka masz godzinę do Torunia, więc podjechałabym do lek. wet. M. Krawczyka.

[tysia]

nie mam samochodu i boję się, że jak ją przewieje, to się pogorszy zobaczę co dzisiaj powie wet i zadecyduję, myślicie, że to może być jakaś konkretna choroba?

[bosniak]

Jeśli ma brudny pysk i łapy, to prawdopodobnie ma duży problem z zębami i pokaleczone wnętrze paszczy. Jeśli słania się na nogach, to naprawdę nie wymyślałabym, że ją przewieje, tylko owinęła transporter w worek na śmieci i zabrała do kogoś, kto ma pojęcie o królikach.

[Solvieg]

Jeśli twój wet naprawdę wiedział by co robić to już by robił- zleciła badania, przeprowadził dokładną diagnostykę a tu jest na razie działanie w ciemno- witaminki tu nie pomogą Dr Krawczyk jest króliczym specjalistą i ja  bym na twoim miejscu pojechała. Tu mogą się liczyć godziny. Zapakuj małą w transporter, daj butelkę z ciepłą wodą do ogrzania. Owiń transporter w szalik i jedź. Możesz jeszcze najpierw skontaktować się z Azylem dla królików w Toruniu - pomogą ci umówić wizytę bo do dr ciężko się dostać.
Zresztą zdublowałam się z Bosniak

[izaf]

Jedź do Krawczyka , owiń transporter, nic królikowi się nie stanie. Ja w mrozy jeździłam z królikiem po operacji nie zawiało .Tam Ci pomogą a tu to jest loteria...

[chlup]

Z tego co opisałaś to królik jest już w bardzo ciężkim stanie i nie ma co czekać. Ja bym się bała, że nie przeżyje tej doby bez trafionego leczenia.
Faktycznie masz bliziutko do Torunia- tylko się cieszyć. Ja z Pimpolem jechałam do Torunia 4h jak był w takim ciężkim stanie. I nie żałuję, bo się opłaciło.

[Pan_Krolik]

Tak samo daleko masz do wawy jak do Torunia,  czas działa na twoją niekorzyść, leczenie się via forum tez
W takim stanie zwierzę musi zobaczyć kroliczy lekarz na cito !

[Pan_Krolik]

I jak tam newsy ? Co się dzieje u malucha

[chlup]

Podpisuję się pod pytaniem.

[chlup]

Obawiam się, że brak odpowiedzi świadczy tylko o jednym. Daj znać.

[Pan_Krolik]

Byłby to pewnie nie pierwszy i nie ostatni taki przypadek, jeśli by się potwierdziło. ..

[tysia]

Królinka ma się dobrze, ładnie je, zaczęła pić z poidełka, bo wcześniej piła wyłącznie z miseczki, nie byłyśmy w Toruniu, gdyż okazało się, że nasz weterynarz również zna się na rzeczy, zdiagnozowane zostało prawdopodobnie zapalenie opon mózgowych, bo taka była wstępna diagnoza, na późniejsze wizyty jeździła z nią mama, bo ja musiałam wrócić na studia, więc wiem tylko to, co zostało mi przez nią przekazane. Codziennie dzwonię się dowiadywać co i jak i z dnia na dzień jest coraz lepiej, oczywiście królinka pod stałą kontrolą weterynaryjną Proszę, nie oceniajcie, bo ja naprawdę chciałam dla niej jak najlepiej, dlatego miałam tyle wątpliwości i szukałam pomocy u osób bardziej doświadczonych

PS. Przepraszam, że tak długo nie pisałam co i jak, ale najpierw jeździłam z królinką, a po powrocie niestety, miałam strasznie dużo nauki i nie wyrabiałam się kompletnie

[chlup]

Duże: UFFFF...
To żeś nas przetrzymała Ale poważnie, ja już straciłam nadzieję i założyłam najgorsze. Miło się tak pomylić
Świetna wiadomość, naprawdę. To życzenia szybkiego powrotu do zdrowia.

[Pan_Krolik]

A można poprosić o fotki ?