Biedny maluszek Jak Ty, Olu, wyjedziesz na te wakacje
Nooo wyjeżdżaliśmy teoretycznie o 5.00 w niedzielę, ale biorąc pod uwagę, że cała drogę ryczałam a taksówce a na lotnisku było jeszcze gorzej no to...wróciliśmy do domu.
Z wszelkich zrobionych badań nie wynika jeden konkretny powód choroby a kilka różnych więc sytuacja jest dość ciężka bo i naczynia krwionośne,i żyła odprowadzająca z wątroby, i śledziona i reakcja alergiczna i niezbornośc ruchów, i temperatura i...ech po prostu masakra