Trzonowców bez wziernika czy rozszerzadła - czy jak te druty zwą - nie zobaczysz, ale też sama nie skorygujesz. A siekacze w razie czego można cążkami przyciąć - jeśli nie ma dołu albo góry, to druga para będzie przerastać.
Króliki bez siekaczy nie muszą mieć tartego jedzenia, ale łatwiej im się je, gdy mają w słupki (paski) żarełko - wtedy pięknie sobie wciągają do paszczy i trzonowcami załatwiają sprawę. Pocięte gałązki i liście też zjedzą, ale z całości miewają problem coś odgryźć.