Czesio zainstalowany u Oli i Witka
Czesio był u weta i no cóż... wpadł w taką histerię, że nie byliśmy go we czworo w stanie opanować
mało brakowało, a by mi spadł po prostu... Nie było mowy o zrobieniu RTG...
Pani wet zajrzała w paszcze i zauważyła tyle co ja, czyli na dole siekaczy nie ma, górne są połamane, ponieważ ogólnie są korzenie wyczuwalne, ale do dokładnej diagnozy potrzeba RTG. Trzonowce nie są w złym stanie na szczęście.
Czesio musi się oswoić w DT, nabrać zaufania i za jakieś 2-3 tygodnie zrobimy RTG, te połamane prawdopodobnie zostaną usunięte ponieważ wrastają troszkę w dziąsło i to wszystko być może połączymy z kastracją, dlatego WO mile widziani
to by było na tyle...