Duszko01, Iskro, nie gniewajcie się, ale uważam, że Karola ma jednak nieco racji. Często słychać sygnały o braku kontaktu z pośrednikiem. Zwykły człowiek, który nie wie, że w SPK jest rejonizacja i jeśli przez ponad tydzień (albo i dłużej) nie ma żadnego kontaktu, to może się rozmyślić co do adopcji i kupić królisia, a już na pewno będzie miał złą opinię o SPK. Niepotrzebnie!
Tak, ja wiem, że królików do adopcji jest dużo, pośrednicy są zarobieni po, nomen omen, uszy, ale ten kij ma dwa końce i potencjalny opiekun ma prawo czuć się zlekceważony.
Najprostszym, w moim mniemaniu, działaniem w przypadku braku czasu i niemożności odpowiedzenia tu i teraz (czyli w standardowej sytuacji pośrednika-wolontariusza), jest wysłanie maila (szablonowego, kopiowanego nawet) z prośbą o cierpliwość i wyjaśnieniem, że mamy dużo pracy. Oraz z obietnicą kontaktu w okreslonym przez nas czasie. Przecież ludzie często nawet nie wiedzą, że ich mail/formularz dotarł! Ile osób martwi się, że brak konaktu ze strony pośrednika to efekt niedotarcia maila - na SB regularnie pojawiają się takie zapytania.
Osobiście wiem, niestety z doświadczenia (acz niezwiązanego z SPK czy inną króliczą organizacją), że nic nie wpienia bardziej niż brak odpowiedzi na maila - choćby zdawkowego potwierdzenia.