Dziś byłyśmy na zmianie opatrunku w pyszczku. Małej wszystko ładnie się goi
Szwy zdejmujemy w czwartek i następna zmiana opatrunku
Ta dziura szczególnie na dole jest ogromna
na szczęście Loti jest bardzo dzielna i wszystko przebiega sprawnie
A teraz trochę się poskarżę na łobuza
Musiałyśmy czekać około godziny i ten mały łobuz wylał całą zawartość poidełka sobie na tyłek
W gabinecie wyjęłam kompletnie mokrego królika
Nie było rady, musiałam kupić drugi kaftanik , a mokry zabrać do domu, za karę dostała różowy
A tu łobuz w różu
Za karę sama stała w kącie
W różu tez mi ładnie
Apetycik dopisuje