Bułeczka ma od czasu do czasu napady kichania, ale są zdecydowanie krótsze niż na początku i rzadsze. Przytulanie zwykle pomaga na taki atak.
Joac, Bułeczka ma dziurę w kości szczękowej, więc epizody kichania będą jej pewnie towarzyszyły do końca życia, ale gluty już żadne nie wylatują noskiem, a oczko po kropieniu wygląda dużo lepiej.
No i Buła teraz, skoro Baloninka wyjechała, będzie miała więcej mojej uwagi. Wzięłam ją wczoraj na przytulaki przy oglądaniu serialu, to od razu wtuliła się w rękaw (tylko głowa wystawała) i zasnęła bez ruchu.
Ja po dłuższej chwili głaskania też
i przespałyśmy tak chyba ze 2h - ani drgnęła. Słodka jest tak, że aż coś się w środku człowiekowi robi
A, i popisuje się przed ludźmi
Jak nikogo nie ma w pobliżu, to siedzi spokojnie w klatce, ale wystarczy, by ktoś się pojawił na horyzoncie, to zaczyna takie szaleńcze bryki i podskoki, że po prostu nie można przejść obojętnie
Czyli Bułeczka jest bardzo skuteczna w przykuwaniu uwagi do swojej puchatej osoby