Co sądzicie o tym, aby puszczać królika po balkonie? Oczywiście wtedy, kiedy dopisuje pogoda. Wychodzę z domu o 9, wracam o 13 - w ciągu tych godzin co jakiś czas ktoś inny kontroluje królika i cały czas obecny jest w domu
Tam by miał transporter, miskę, jedzenie, samlę z piaskiem... Mieszkam w mieście, więc zagrożenia jakimiś drapieżnikami nie ma. Balkon jest zabudowany.
Dobry pomysł czy lepiej puszczać królika wtedy, kiedy mogę siedzieć z nim tam?