Ehh żywienie to najmniejszy problem. Po przywiezieniu królika do domu i wypuszczeniu go z klatki nawet nie potrafił chodzić a co dopiero kicać. Pazurki miał takiej długości że pewnie mu już sprawiały ból(chyba poprzedni właściciele odkąd go kupili to tak przez 2 lata mu ich nie obcinali), dopiero po obcięciu ich zaczął pomału chodzić i kicać, jeszcze musi nabrać troszkę mięśni, stawanie na tylnych łapkach sprawia mu problem, strasznie się przy tym trzęsie.