Prosimy o kciuki i ciepłe myśli w stronę Karbiego.
Dziś a dokładniej to w nocy z 1 na 2 marca wylądowaliśmy z małym na ostrym dyżurze.
Karbi ma zapalenie płuc.
Rokowania ze względu na jego wiek są bardzo ostrożne, a lista leków, które może otrzymywać bezpiecznie sprowadza się tylko do kilku pozycji.
Inne leki mogą się odbić na jego zdrowiu w przyszłości.
Póki co walczymy jak tylko się da.
No i relacja z dzisiejszego dnia po przespanej nocy z DT
"Dzisiaj jest już lepiej. Nie charczy tak brzydko. Za wczorajszego weta dzisiaj urządził mi bunt ! Nie chciał wziąć leków ani wypić mleczka. Kopał ze złości w ręczniku i drapał Schował się do transportera i strzelił focha. Zjadł trochę granulatu, suszków. Rozłożył się i odpoczywa Trzymajcie kciuki, żeby się nie pogorszyło. Maluśki już tyle się wycierpiał biduniek. Ale jest w miarę OK. Je, śmiga po klatce, są bobeczki, brzuszek miękki" No i jeszcze jedna dobra wiadomość chłopak waży już 360 gram a startowaliśmy z wagą 250g.
No i kilka foteczek
W nocy w przychodni najlepiej u wujka na rękach
A tak wyglądam obecnie po lekach i przespanej części nocy