Dzień dobry. Spodziewamy się nowego członka rodziny w maju i zastanawiam się jakie macie doświadczenia z królikami i niemowlakami.
Nemul jest generalnie przytulaśny, ale miewa fochy i potrafi na mnie prychnąć, albo zaatakować moją przechodzącą stopę. Zastanawiam się na ile będę musiała oddzielać Nemula od dziecka, chociaż nie ukrywam, że wolałabym wcale :-)
tzn, chciałabym żeby mały się chował z Nemulcem razem, na tym samym poziomie podłogi, ale nie chce żeby Nemul mu przez przypadek krzywde zrobił... (albo on Nemulcowi...)
i mam dodatkowe ważne pytanie z cyklu głupich: jakie są szanse, że Nemul pomyśli, że mały jest szczeniakiem-królikiem i nasika mu na głowę?
i generalnie będzie próbował pokazać, że to on rządzi?
wiem, że jest dużo informacji nt dzieci i psów/kotów, moja siostrzenica chowa się od urodzenia z dwoma kotami i cała trójka ma się dobrze, ale nt maluszków takich i króliczków nie ma za dużo danych...
dzięki :-)