Jeśli króliczarz nie wie do czego służy peszel, to albo jest szczęściarzem nie potrzebującym go, albo przegrał walkę z królem i żyje bez elektryczności
Odpowiadając na pytanie pana_królika: Ami na pewno ma jakiegoś gryzonia w rodzinie... Lubi dziurawić swoje kocyki, kartony, kuwetę. Podgryza nam kanapę w jednym miejscu i pufę.
Widzę, że w dzień jest bardzo spokojna, raczej nie wychodzi z kojca, a jeśli już, to lubi się wylegiwać w ustronnym miejscu (upatrzyła sobie leżankę pod ścianą za kojcem). Za to wieczorem lubi trochę pospacerować (ale kica tylko w pokoju, w którym mieszka, czasem wyjdzie do kuchni). I jak jej wtedy nie wypuszczę, to niemal biega po ściankach kojca
Czyli dziewuszka jest idealną królinką dla osoby, która późno wraca z pracy i dopiero wtedy miałaby czas na zabawę i przytulanki z królikiem