[KUPIĘ/PRZYJMĘ] Klatka dla królika poszukiwana!

[kolorrrowa]

Hej! Na forum jestem od dziś. Zastanawiam się nad kupnem/przygarnięciem małej króliczki. Już trochę wiem o opiece nad królikiem (mój chłopak ma królika 5-6 miesięcznego, i dlatego padł pomysł, abym ja też zaopiekowała się jakimś maluchem, żeby ten pierwszy miał towarzystwo!) no i namiętnie czytam wszelkie posty na forum

Piszę tutaj, ponieważ szukam niedrogiej klatki dla królika (w razie, jakbym zdecydowała się na 100%, obecnie jest 80 ). Wiem, że nowe sporo kosztują, stąd pomysł, żeby zapytać się Was, czy ktoś ma do sprzedania (w miarę niedrogo) lub oddania jakąś klatkę?

EDIT: zapomniałam dodać, mieszkam w Szczecinie, więc i stąd klatki szukam )

[emilia]

poczytaj oprócz forum:

miniaturka bez tajemnic

i temat o zaprzyjaznianiu,zanim zapoznasz króliki ze sobą muszą być po zabiegu kastracji,sterylizacji żeby zapobiec rozmnożeniu,króliki nie muszą wcale sią polubieć różnie to bywa.

klatka powinna mieć co najmniej 1 metr długości

Polecam adopcje,od razu wiesz jaki uszak ma charakter i często króliki do adopcji już są po zabiegu kastracji/sterylizacji.

Tutaj jest wątek Szczecina:

http://forum.kroliki.net/index.php/topic,11260.0.html

skontaktuj się z Iskra może są też maluchy do adopcji ale na pewno też dużo innych czekających na kochajace domki

[kolorrrowa]

dzięki za odpowiedź! wiem, wiem. czytałam już o zaprzyjaźnianiu. i myślę, że im wcześniej się zdecyduję na królika tym lepiej już się zapytałam poleconej osoby o adopcję, dziękuję za pomysł!

a klatki dalej szukam...;<

[emilia]

polecam  i takie klatki:

http://animalcity.pl/product-pol-1481-Ferplast-Rabbit-100-klatka-dla-krolika-z-wyposazeniem.html

lub jeszcze lepiej ta:

http://animalcity.pl/product-pol-1482-Ferplast-Rabbit-120-klatka-dla-krolika-z-wyposazeniem.html

klatki z całym wyposażeniem,solidne,
otwierana cała przednia ścianka dzięki czemu łatwo uszaka wyjąc z klatki i nie zahaczy łapek o pręty kiedy sam będzie z niej wyskakiwał

klatka nie zciemnieje bo pręty są lakierowane

A ten uszak którego chcesz mieć to byłby na stałe z tym drugim gdyby się zaprzyjazniły tak ?

[kolorrrowa]

hmm, chciałam na klatce trochę zaoszczędzić co prawda ale te klatki bardzo mi się podobają! jutro zajdę jeszcze do komisu i zobaczę czy będzie coś ciekawego - klatkę porządnie wyczyszczę, dokupię poidełko, paśnik i resztę i będzie jak ta lala

hm, może nie na stałe, ale bardzo często będą razem a w następnym roku, jeśli zamieszkamy razem z chłopakiem, to już będą na siebie skazane 24 godziny na dobę

[emilia]

hm, może nie na stałe, ale bardzo często będą razem usmiech2

to chyba nie jest dobry pomysł ....królik nie zrozumie że to odwiedziny,kiedy się zaprzyjażnia będą tęskinic za sobą a tym samym cierpieć

i może być problem z zaprzyjaznieniem bo najpierw je połączycie potem rozdzielicie i wszystko od poczatku... tak się nie robi....

Lepiej z zaprzyjaznianiem zaczekajcie aż razem zamieszkacie
 bo królików zaprzyjażnionych nie powinno się rozdzielać!

[chomik]

A co do adopcji króliczka do towarzystwa dla innego, to polecam wziąc krolika na dom tymczasowy z opcją domu stałego. zobaczyc jak im sie bedzie ukladac.. ale chyba jak zamieskacie razem itd;)

[kolorrrowa]

nie no, myślałam, że lepiej teraz zdecydować się na królika, póki królik chłopaka jest jeszcze w miarę młody.
a nie będą się widzieć ewentualnie1, góra 2 dni. z chłopakiem przebywamy u siebie prawie non-stop.

[emilia]

ale zrozum przywiążą się do siebie ty je rozdzielisz i znowu będziesz musiała od poczatku zaprzyjazniac tak się nie robi.
albo ma przyjaciela albo go niema .

[kolorrrowa]

okej, okej. zrozumiałam. luz

[miniaturowaem]

chodzi o to żeby miały jeden domek miejsce gdzie będą czuć się bezpiecznie razem .
bo rozumiem mieszkacie z chłopakiem osobno tak .
wiesz z króliczkami nie można robić tak że wkładasz do transportera zabierasz go do innego tam go wypuszczasz ,
nie . tak się nie da. a króliczki można zaprzyjaźniać w każdym wieku . o to się nie martw .
pozdrawiam .

[Pan_Krolik]

no dobra a jesli macie je zamiar zaprzyjaznic to po co, i w ogole, klatka ? nie wystarczy sama wieksza kuweta albo sam dol klatki a to kosztuje duzo mniej niz klatka
przeciez beda chyba biegac razem a nie siedziec w jednej klatce razem ?! no chyba ze ja czegos nie zrozumialem  

[emilia]

Andy każdy królik mieszka w osobnym domu i ma swoją klatke a są razem tylko w odwiedziny co kilka dni

[Pan_Krolik]

hmmm, czyli kroliki beda sie widziec co 1-2 dni na ile mniej wiecej czasu ? dzien ? kilka godzin ?
i czy czesto macie okazje obcinac mu paznokcie chodzic na szczepienia i na przeglady jesli chodzi o tego uszaka ktorego juz macie ? czy macie blisko jakiegos lekarza ktory sie nim opiekuje ? bo to jest w sumie duza wygoda miec obok lekarzktory sie zna, ktory podpowie i troskliwie sie zajmie ucholem
i czy macie tyle czasu zeby sie nim opiekowac ? bo wg Twoim planow zaraz wam obowiazkow przybedzie 

[kolorrrowa]

nie miejcie mnie, proszę za złego człowieka, który chce krzywdę zwierzakom zrobić.
nie sądziłam, że to może być dla nich bardzo złe. z chłopakiem myśleliśmy nad tym długo, a nie znalazłam nic o takiej sytuacji, że króliki są praktycznie razem, ale co jakiś czas będą osobno na krótki czas. dlatego między innymi weszłam na to forum, żeby się dowiedzieć więcej, od Was - bardziej doświadczonych.

no nic, z tego co wynika z Waszych odpowiedzi, królik chłopaka będzie musiał poczekać w samotności troszkę na towarzysza

[kolorrrowa]

królik chłopaka jest wręcz rozpieszczany przeze mnie co najmniej godzinę spędza Z WŁASNEJ WOLI wtulony we mnie ma wszystko, czego mu potrzeba. na pierwszym szczepieniu był ok. miesiąc temu. tak, weterynarz jest dobrym lekarzem. pazurki dopiero ostatnio mu podcinaliśmy (królik ma 5-6 miesięcy) ale zniósł to bardzo dobrze.

zastanawiamy się czy jakikolwiek kontakt (podkreślam bardzo częsty!) będzie lepszy od 'samotności'. czy lepiej na razie żeby był jedynakiem...

[emilia]

z chłopakiem myśleliśmy nad tym długo, a nie znalazłam nic o takiej sytuacji, że króliki są praktycznie razem, ale co jakiś czas będą osobno na krótki czas

bo to sie raczej nie zdarza i nie jest to dobre dla zwierzaków

Bardzo dobrze że pytasz ,lepiej pytać niż popełniać błędy  

Jakikolwiek kontakt nic dobrego nie wprowadzi bo króliki nie będa w stanie się zaprzyjaznic bo będą ciągle rozdzielane a po za tym jak już się polubią im bedą rozdzielone to bedą po prostu tęsknic a przeciez tego nie chcecie prawda ?

Weterynarz musi byc taki który zna sie na leczeniu królików bo niestety większość tych psio - kocich nie wie jak leczyc króliki i zwierzak nieodpowiednie leczenie może przypłacić życiem....

Na forum i na stronie SPK sa polecani króliczy weterynarze,w Szczecinie tacy sa popytaj dziewczyn ze Szczecina

[kolorrrowa]

rozumiem, że lepiej odpuścić póki co?

ehh, a tak mi serce urosło jak pomyślałam, że zaadoptuję już jakiegoś malucha. ;<

[miniaturowaem]

może jak zamieszkacie razem temat warto znów wrzucić na tapetę
wtedy będzie lepiej i dla Was i dla usząt

[Milla]

kolorrrowa wysyłam priv

[Pan_Krolik]

zastanawiamy się czy jakikolwiek kontakt (podkreślam bardzo częsty!) będzie lepszy od 'samotności'. czy lepiej na razie żeby był jedynakiem...

wiesz to jest dobre pytanie, w sumie nie wiem co odpowiedziec .... imho jesli kolejny uszak ma siedziec w klatce w biurze lub u kogos w przepelnionym DT to jestem jak najbardziej za tym, zebys to Ty byla osoba ktora da mu duzo wolnosci i duzo hasania po Twoim mieszkaniu, czesto bedzie odwiedzal kumpla .... i bedziesz funkcjonowac jako DT, na probe i dla zobaczenia "czym to sie je" pomysl moim zdaniem pierwsza klasa, kroliki raz zaznajomione, gdzie hierarchia i znajomosc sie ustalila szybko odnajduja sie w znanych zapachach i miejscach ale to jest tylko moje zdanie

nawet jako DT na iles tam miesiecy dla jakiegos biedaka powiedzialbym extra :-) no ale ja nie jestem spk, wiec nie wiem jaka jest polityka dzialania
jest info przekazane w swiat ze szczecin potrzebuje nowych DT na nowe kroliki a wiec jaki jest problem ?

ja bym zaryzykowal juz teraz

[miniaturowaem]

a może zamiast brać uszka z adopcji . mogłabyś pomóc dziewczyną i prowadzić dom tymczasowy .
i pomagać uszakom . były by u Ciebie do czasu adopcji pomyśl nad tym . dziewczyny pewnie ucieszyłaby taka pomoc
a ty sprawdziłabyś się w roli tymczasowej matki . to wtedy mogłabyś pomyśleć nad swoim uszakiem

[mala]

zastanawiamy się czy jakikolwiek kontakt (podkreślam bardzo częsty!) będzie lepszy od 'samotności'. czy lepiej na razie żeby był jedynakiem...

Nie masz pewności, że będzie to miłość od pierwszego wejrzenia i każde rozdzielenie nie skończy się walką między nimi. Jakoś jestem przeciwnikiem zaprzyjaźniania 'co chwilę'.

Mam dwa króliki - samce, na co dzień wolą wtulać się w siebie na wzajem niż dać się pogłaskać jednak każdorazowe ich rozdzielenie kończy się kilkumiesięcznymi walkami (rwanie futra, przegryzanie czy nawet odgryzanie kawałków uszu, gryzienie przyjaciela do krwi itp. po takich akcjach sierść zbieram garściami, bezklatkowce spacerują wtedy na zmianę i stają się klatkowcami, śpią osobno) - zawsze kończy się to ponownym, kilkumiesięcznym zaprzyjaźnianiem.
Rozdzielam rzadko - ostatnio z półtorej roku temu gdy jeden był chory - zabrałam do weta tylko jednego, od tej pory nawet gdy jeden jest zdrowy biorę oba, niby niepotrzebny stres dla drugiego ale w sumie lepszy jednorazowy stres niż półroczny podczas kolejnego zaprzyjaźniania.

[Solvieg]

dom tymczasowy to faktycznie dobry pomysł - skontaktuj się przez pw (prywatną wiadomość) z użytkowniczką Iskrą - ona zajmuje sie adopcjami i domami tymczasowymi w Szczecinie

[emilia]

Cytat: kolorrrowa on Dzisiaj o 21:49:54
zastanawiamy się czy jakikolwiek kontakt (podkreślam bardzo częsty!) będzie lepszy od 'samotności'. czy lepiej na razie żeby był jedynakiem...

Nie masz pewności, że będzie to miłość od pierwszego wejrzenia i każde rozdzielenie nie skończy się walką między nimi. Jakoś jestem przeciwnikiem zaprzyjaźniania 'co chwilę'.

dokładnie to samo myśle

[kolorrrowa]

kurczę, nie myślałam o tym! dzięki wielkie!

i dziękuję za pomoc, kochani! 

[emilia]

będąc DT sprawdzisz sie w roli króliczej mamy 

[Iskra]

tak wtrącając, bo kolorrrrowa już jest ze mną w kontakcie- fajne, używane i niedrogie klatki w Szczecinie można znaleźć w pewnym komisie meblowym (ogłasza się co jakiś czas na tablicy).
Chodzą również ploty, że na giełdzie w Płoni można dorwać duże, tanie klatki- ale niestety nie wiem, nigdy nie byłam.

[Sashy]

Zamykam i przenoszę do archiwum ze względu na brak aktywności dłużej niż 30 dni.