Wow fantastycznie Lenka jest przecudna, da komuś mnóstwo radości
Lenka jutro (piątek) jedzie do nas
. W zeszłym tygodniu pożegnaliśmy naszą najstarszą króliczkę (ponad 10 lat z nami), a jak już raz się miało trzy króliki to przy dwóch zaczyna być pusto od razu pomyśleliśmy o nowym domowniku. Lenkę widzieliśmy już w grudniu w UP, od razu nam dziewczyna wpadła w oko, ale wtedy za bardzo nie mogliśmy jej wziąć.
Bardzo liczymy na to, że Lenka dogada się z Frędzlem i Springbankiem (vel Pompon) i będziemy mogli ją zostawić na stałe. Lenka będzie w zasadzie bezklatkowcem - klatek nasze króliki nie mają, a jedynie wydzieloną część pokoju (prawie połowę - około 6m2), w której spędzają czas jak nas nie ma. Swobodnie mogą tam biegać, skakać, mają domek z dwoma pokojami + punkt obserwacyjny na dachu
. Jak jesteśmy to w miarę możliwości wypuszczamy towarzystwo, żeby sobie mogli swobodnie chodzić.
Na początku w tej ich części będzie wydzielone dodatkowe specjalne lokum dla niej (też nie klatka tylko dodatkowy płotek) + specjalny domek i wszelkie dogoności których sobie będzie życzyła.
Jeżeli się zakolegują to i płotek zniknie tak, aby była pełna integracja
i z tymczasa zostanie stałoczasem. Jak się nie uda zakolegować to będziemy myśleć co dalej, będziemy kombinować, bo jak ją już przyjmiemy pod nasz dach to pewnie tak łatwo jej nie oddamy
.