Przedstawiam Wam Infinity w dt
Z Infinity docieramy się i oswajamy, króliś jest trochę nieufny, ale myślę że z każdym dniem będzie lepiej.
Wczoraj zaliczyła pierwsze:
- bobki i siku na dywanie
- koperek, marchewę z ręki
- zioła z dywanu
- 3 x 10 minutowe głaskanie
- dwa bryki podczas biegania
- jedno tupnięcie
Nie bardzo wiedziała jak wskoczyć do klatki, więc jej trochę pomogliśmy
W klatce od razu zapoznała się z kuwetą i wyniuchała co gdzie jest...
Po bieganiu trochę zgłodniała więc zabrała się za "wyprawkę" którą dostała z uszatej i sianko.
Póki co przy głaskaniu trochę się boi, trzeba ostrożnie położyć się przy niej, żeby jej nie spłoszyć i delikatnie wyciągnąć rękę.
Wczoraj miała postawę bojową i lekki wytrzeszcz
ale dziś już przymyka oczka, zgrzyta ząbkami i bardziej rozluźnia się.
Rano nawet zrobiła boczek i generalnie rozłożyła się "na luzie" o tak:
Aha i pozwoliła sobie zaaplikować maść w klatce bez żadnego focha