Już wiadomo:
Króliczki mają przyjechać w niedzielę wieczorem do mnie, facet sam je do mnie przywiezie.
Mają niecały rok, prawdopodobnie oba to samce. Lubią się. To króliki miniaturowe, kupione od kogoś kto głównie hoduje króliki mięsne, ale przy okazji też trochę miniaturowych.
Jadają siano, trawę, marchewki i jabłka, oraz (w domu jak były, teraz już nie) mieszankę z ziarnami
oczywiście wiem, że króliki tego nie powinny jeść, nie zamierzam im podawać. Typowego dobrego granulatu nigdy nie jadły.
Możliwe, że są zdrowe - wg tego faceta, przynajmniej.
Nigdy nie były u weterynarza, nie są oczywiście też szczepione.
Facet do nich przyjedzie w piątek i przez weekend z nimi tam będzie na działce.
Myślę, że będę potrzebowała pomocy w nauczeniu mnie obsługi królików, takiej "na żywo" (może uda mi się odwiedzić biuro SPK, albo kogoś z Was z Warszawy?
). Chodzi o to jak nieteoretycznie
podnosi się króliki jeśli trzeba (typu koniec wybiegu, a nie chcą wracać do klatki), jak mam je oswoić ze mną itp. Poradnik SPK oczywiście czytałam, ale teoria a praktyka to jednak co innego