I my, i my! Sto lat, Kasiu! Bądź jaka jesteś, a uszczęśliwisz jeszcze niejedno królicze i ludzkie serduszko
***
Milunia już po zabiegu, miała zaawansowane zapalenie macicy (śluzomacicze), udało nam się wreszcie całkowicie ustabilizować bobki i wzięliśmy się do roboty. Teraz tylko musi dojść do siebie po. Jak przyjechała ważyła 1,2 kg, na mojej diecie 1,14 kg, a bez macicy 1,03 kg
Jeszcze tylko wole zniknie i będzie idealna
Póki co jest wielki FOCH.
Maślak również jest już po odjajczeniu i z politowaniem patrząc na mnie wyżera ziółka
***
Nowe uszaki są boskie, zdjęcia wkrótce!