Zyzol, DT to fajna opcja

Oglądanie zdjęć po adopcji Twojego podopiecznego jak leży z wyciągniętymi pampochami- bezcenne.
Ostatnio dostałam na maila zdjęcia króliczki która przyjechałam do mnie w wigilię 2 lata temu z Częstochowy. Dzieciaki zrobiły sobie z niej żywą piłkę na parkingu, na szczęści ktoś zauważył i mała na końcu trafiła do mnie. 6 miesięcy razem spędziłyśmy potem wyjechała do Wrocławia (DS)

Ciężkie to było dla mnie rozstanie bo ją bardzo ukochałam, ale z drugiej strony zawsze zostaje myśl że gdzieś tam czeka następny biedak skrzywdzony przez los

Polecam DT całą sobą

Ostatnie wysłane zdjęcie mojej Ineczki-złośnicy (nie mogłam się powstrzymać)

