Oto kudłata króliczka podrzucona do przedszkola (baaardzo kudłata, wołam na nią Krasnolud):
A to rudoszary odjajczony przystojniak:
Życie jest bardzo przewrotne i w ostatnim czasie namieszało nieco w Siccolisku. Najpierw inwazja tajemniczej choroby zdziesiątkowała dzikie kociaki, które wyadoptowaliśmy, w tym kotka, którego adoptowaliśmy (no dobra, ja adoptowałam, bo się w sobie zakochałyśmy). Odchodziły po kolei, z tymi samymi objawami, wobec których każdy lek był bezradny
Lisa
uratowaliśmy Cię 2 razy, za 3 nie dałam rady, za co Cię przepraszam
A potem Ahmed. Niektórzy wiedzą, że moje wielkie baranisko miało wiosną ropnia podżuchwowego, nie pochodzącego od zęba. Podczas operacji okazało się, że był to prawdopodobnie ropień ślinianki. Ostatnio pojawił się nawrót, a przynajmniej tak sądziliśmy, bo wyczuliśmy małą opuchliznę pod żuchwą. No to kolejne zdjęcia RTG.. Okazało się, że nie jest to nawrót, tylko nowy ropień (też nie przez zęby), który kieruje się w stronę klatki piersiowej. 1, 2, 3.. 6 antybiotyk - żaden nie działa, a jest coraz gorzej. No to pojechaliśmy na tomograf - ropa w klatce piersiowej, diagnoza brzmiała jak wyrok, w połączeniu z bardzo złym samopoczuciem. Ahmed odszedł na moich rękach w wieku około 3 lat
Synusiu
Nie zwykłam na forum pisać zbyt wiele o swoim bólu, a Siccolisko jest wątkiem o szczęśliwych uszakach, którym ludzie dali nadzieję i szansę na nowy dom. Jestem na tyle w rozsypce, że każde pytanie tylko nasila moją rozpacz, dlatego proszę - nie pytajcie.. Straciłam dwie istoty, które kochałam i nic nie jest mi w stanie tego zwrócić.
Największy jednak smutek odczuwam patrząc na moją Hermionę, która bardzo przeżywa stratę męża (wyżywając się na mnie).
W związku z czym, dziś przyjeżdża mąż nr 2. Zdradzę tylko, że jego adopcyjne imię to.. Tomek.