Cześć wszystkim.
Adaś zawsze lubił pokazywać pazury, ma oba jaja i jest niesamowicie terytorialny. Do tej pory warczał na mnie tylko jak się gdzieś przemieszczałem po pokoju, a gryzienie prawie w ogóle się nie zdarzało. Natomiast od 3 dni coś się z nim stało. Wystarczy, że poruszę tylko nogą, a on dolatuje do mnie, warczy i wbija się zębami w spodnie, po czym drapie łapkami i się przewraca. Natomiast jak chcę go pogłaskać, to staje na tylnych łapach i po chwili odchyla się tak, jakby się mnie bał.
Jeśli chodzi o możliwe przyczyny to:
1. Przeprowadzam się i musieliśmy zabrać dywan z mieszkania, przez co Adaś ślizga się niemiłosiernie, nawet jak mnie goni.
2. Ostatnio jak coś przenosiłem do pokoju, to wpadł mi tak niefortunnie pod nie, że prawie nadepnąłem mu na głowę. Na szczęście w porę ją zabrałem i prawie sam się wywaliłem. Ale minął tydzień i Adaś podchodził dawał się głaskać itd.
3. Miał małe problemy z zębami, przec co musiał dostawać leki + probiotyk, które ja mu osobiście podaję, bez żadnej pomocy. Stresuje go to, więc nie wiem, czy nie nasilam problemu biorąc go na ręce i kładąc go na blat w celu podania lekarstw.
Jeśli tak dalej będzie to skonsultuję sprawę z weterynarzem.