Witam!
Mam pytanie. Co może być powodem i jak pomóc mojemu królikowi (samiec, ok. 3,5 roku), który od dwóch dni ślini sobie brodę, policzki i brzuch oraz wyskubuje sobie futro z tych miejsc?
Pierwszego dnia rano zobaczyłam, że coś jest nie tak, bo miał całą mokrą brodę. Pomyślałam, że jest to spowodowane piciem wody z miseczki (nie lubi pić z poidełka). Wieczorem po pracy, kiedy chciałam go wziąć na ręce, zauważyłam, że ma cały mokry brzuch i posklejane resztki futerka na nim. Okazało się, że był tak mokry od śliny, ponieważ nic innego nie mogło tego spowodować. Było już późno, więc weterynarza odwiedziliśmy dopiero następnego dnia.
Weterynarz sam nie wiedział na 100% czym to może być spowodowane. Coś go ugryzło lub coś zjadł... Aczkolwiek na zewnątrz był jakieś 4-5 dni wcześniej, a karma podawana jest ta co zwykle. Dostał 2 zastrzyki, antybiotyk, który podałam mu dziś rano, a jutro kontrola. Dziś zauważyłam, że dalej wyrywa sobie futerko, gryzie się, ślini sobie brzuch i brodę.
Nie wiem, jak mu mogę pomóc. Czy ktoś miał ze swoim królikiem podobne przejścia? Proszę o pomoc!