Witam wszystkich ponownie! Po tragicznie zmarłym Apciu, po roku kupiłam nowego króliczka. Znalazłam go w internecie, więc nie jest to uszak z zoologa. Został mi oddany, gdy miał ponad 3 miesiące, obecnie ma 4,5 miesiąca, jest cudowny (oprócz tego, że zdarzy mu się zrobić kupkę gdzieniegdzie) i bardzo oboje się kochamy;) Mam tylko jeden problem - Baku się drapie. Przez trzy pierwsze dni miał troty, więc myślałam, że drapie się przez nie - oczywiście wymieniłam mu podłoże na żwirek - Pinio. Byłam z nim u weta, który powiedział, że Baku ma śliczną skórę nie widać zaczerwienień, nie ma grzyba ani świerzba i trzeba go obserwować. Baku przestał się drapać przez jakiś czas, aż do przedwczoraj. Od paru dni ma żwirek Hilton, drewniany niezbrylający.
Po przeczytaniu na stronce miniaturka bez tajemnic, że granulat nie jest taki zdrowy jak się powszechnie mówi, postanowiłam, że w jego diecie go nie będzie. Jada obowiązkowo sianko, a oprócz tego marchewkę, seler, pietruszkę, koper, brokuły, liście rzodkiewki, paprykę i jako przysmak(do kuli smakuli albo w nagrodę) dostaje mussli Versele-Laga. Oczywiście wszystkie warzywa wprowadzałam stopniowo, obserwując kupki zwierzaka (z tym nie ma żadnego problemu) Królik jest wesoły, bryka, ma apetyt. Nie wiem czy ja jestem przewrażliwiona, ale mam wrażenie jakby cały czas go denerwowało - bardzo często się myje i mniej często drapie. Moje pytanie jest takie - co może powodować to drapanie? Po prostu już taki jest? Czy to ja przesadzam? Z góry dziekuje za odpowiedz