Autor Wątek: Dotąd spokojne i zaprzyjaźnione króliczki zaczęły się ganiać  (Przeczytany 26776 razy)

0 użytkowników i 5 Gości przegląda ten wątek.

Offline Milla

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 393
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Szczecin
  • Moje króliki: Milusia, Marcelek, Pusia, Tobiś, Puszek
  • Za TM: Brunio 26.03.2014:*, Lonia 24.04.2014:*
Witam serdecznie.
Mam nadzieję, że właśnie tutaj na forum w gronie ekspertów króliczych znajdę pomoc i poradę. Otóż od lutego mieszkają razem w jednym pokoju dwa króliczki. Milcia, sterylizowana samiczka i Bruś kastrowany samczyk. Uszątka od razu się zaprzyjaźniły i do tej pory poza zabawą w ganianego i delikatnym podszczypywaniem w tyłki nic się nie działo. Miłość kwitła można powiedzieć książkowo. Wspólne posiłki , wspólne leniuchowanie, zabawy ect. Od kilku dni zauważyłam, że Milcia próbuje dosiadać Brunia (z każdej mozliwej strony  :zonka:) W odwecie Brusio ją goni i rwie futerko. Czytałam sporo, wszędzie uspokajano mnie, że wiosna i nawet u bezjajecznych też daje we znaki :PP. Jednak od kliku dni Brunio w dosyć agresywny sposób goni Milcie i wyrywa jej masakryczne ilości futra. Milka wydaje się być zdenerwowana i wystraszona. Po tych "atakach" Brunisław podchodzi do Milki, jak gdyby nigdy nic, odpoczywa obok niej i nawet liże między uszkami. Jedzą wspólny posiłek, odpoczywają  i historia zaczyna się od nowa. Muszę wspomnieć,że od dwóch tygodni w pokoju na górze mieszka trzeci króliczek Pusio, który dopiero za dwa tygodnie zostanie wykastrowany. Dziś paśnik Pusia z siankiem zaniosłam na dół do parki. Paśnik stał długo na górze, wiec z pewnością przesiąkł zapachem Puszka. Nie wiem, czy to przypadek, czy nie, ale właśnie po akcji z paśnikiem Brunio jakby dostał szału i w sposób, który mnie niepokoi goni Milcię i podgryza jej sierść w ilościach, które przyprawiają mnie o palpitację serca.
Stad moja prośba o radę. Może ktoś z Was miał podobny problem i czy to możliwe, że Puszek może być powodem tych akcji. Dodam, że po kastracji chcę podjąć próbę zaprzyjaźnienia całej trójki. Pozdrawiam i z nieukrywaną niecierpliwością będę czekała na odpowiedzi :)
« Ostatnia zmiana: Maj 29, 2013, 20:13:26 pm wysłana przez Milla »

Offline Eni

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2918
  • Płeć: Kobieta
  • moje posty są prywatnymi opiniam, NIE jestem z SPK
  • Lokalizacja: Głogów/Bardo
  • Moje króliki: Bizu
  • Pozostałe zwierzaki: Kajtek, Stella, Benio
  • Za TM: Amie [10.06.2013] Agneau [13.06.2014], Jasiu [13.02.2017]
Odp: Dotąd spokojne i zaprzyjaźnione króliczki zaczęły się ganiać
« Odpowiedź #1 dnia: Maj 29, 2013, 20:26:26 pm »
czy to możliwe, że Puszek może być powodem tych akcji.

Nie tylko możliwe, ale wręcz pewne. Każdy nowy zwierzak na terytorium królików wprowadza zamęt. Może prowadzić do ponownego ustalania hierarchii, walk, agresji, znaczenia terenu.

Stad moja prośba o radę.

Skoro zamierzasz zaprzyjaźniać całą trójcę, to nie pozostaje Ci nic innego, jak odczekać czas do kastracji i próbować. Nic nie poradzisz na taką reakcję. Możesz tylko mieć nadzieję, że się ze sobą polubią. Jeśli poza dosiadaniem, znaczeniem terenu i rwaniem futra zaczną się atakować do krwi, to radziłabym przemyśleć pomysł i ew. rozdzielić pojedynczo do czasu zaprzyjaźniania. Inaczej czując królika, ale bez możliwości konfrontacji będą wyżywały się na sobie lub Tobie.
« Ostatnia zmiana: Maj 29, 2013, 20:33:52 pm wysłana przez Eni »
Wsadź wrażliwego na przeciągi króliczka w koszyk na rowerze, prowadzaj z natury panikującego królika na automatycznej smyczy, wyprowadzaj zwierzaka niczym psa do lasu czy na trawnik w mieście i... dziw się, że królik choruje...

Offline Iskra

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 3622
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Szczecin/NDG
  • Moje króliki: Zając,Schab
  • Na DT: Pastylka, Kurkuma, Gorczyca, Bochenek +5
  • Pozostałe zwierzaki: Norgiś, Astra, Maruda + dwa potwory
  • Za TM: Axel, Sota, Dora, Mop, RyO, Golonka
Odp: Dotąd spokojne i zaprzyjaźnione króliczki zaczęły się ganiać
« Odpowiedź #2 dnia: Maj 29, 2013, 20:59:58 pm »
Króliki ponownie ustalają hierachię i ganiają się- ponieważ zaczynasz wprowadzać trzeciego królika.
Nie jest wcale rzadkie, że zaprzyjaźniona para staje się walczącą dwójką, gdy pojawia się trzeci, obcy królik na ich dotychczasowych terytorium.
Niektóre osobiniki są na tyle zaciekłe, że wystarczy delikatny zapach innego królika, przyniesiony na rękach czy ubraniu.

Ja na twoim miejscu nie wprowadzała bym zapachu Puszka do Bruna i Milki- poczekała na kastrację "nowego", odczekała pewien czas po, i dopiero wtedy próbowała zaprzyjaźniać.

I miała nadzieję, że po wykastrowaniu Puszka reakcja Bruna na niego ulegnie osłabieniu.
Dogs have owners, cats have staff and bunnies... bunnies have slaves.
. . . . . . . .. . . . . . . . . . . .

"Mówią, że ślepa. Ślepa? Ma bystre oczy snajpera
i śmiało patrzy w przyszłość- ona jedna."

Offline Milla

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 393
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Szczecin
  • Moje króliki: Milusia, Marcelek, Pusia, Tobiś, Puszek
  • Za TM: Brunio 26.03.2014:*, Lonia 24.04.2014:*
Odp: Dotąd spokojne i zaprzyjaźnione króliczki zaczęły się ganiać
« Odpowiedź #3 dnia: Maj 29, 2013, 23:00:57 pm »
 Dziękuję Dziewczyny za rady :bukiet Rzeczywiście z jakimkolwiek kontaktem nawet zapachowym poczekam do kastracji Puszka. Mam nadzieję, że uda mi się zaprzyjaźnić te moja trójcę.  :)

Offline joac

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 34609
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Poznań
  • Moje króliki: Gacek, Tosia, Eryk, Wróżka, Miluś, Balbina
  • Pozostałe zwierzaki: ZA TM: Pandzia, Rubens, Kapirek (11.04.17), Szarunia (19.02.19),
  • Za TM: Trusia (8.04.19), Frycuś (30.04.19), Baron (27.07.2019), Baksio (30.09.2019), Pandora (16.01.2020)
Odp: Dotąd spokojne i zaprzyjaźnione króliczki zaczęły się ganiać
« Odpowiedź #4 dnia: Czerwiec 10, 2013, 08:30:27 am »
To ja może się podepnę pod ten temat, bo jest podobny do mojego.
Od ponad miesiąca Trusia i Kapi są razem; jak dotąd dobrze się dogadywali. Oba króliki są kastrowane (Kapi ponad 2 miesiące temu) i sterylizowane (Trusia już dawno). Tuż po kastracji Kapiś był bardzo nakręcony, niespokojny, obsikiwał wszystko, wariował, a na samiczkę reagował bardzo intensywnie (ogon w sztorc, bzyczenie, gonitwa, czasem w ruch szły zęby). Postanowiłam więc Kapisia oddzielić dopóki hormony mu nie opadną. Kiedy opadły, uspokoił się i połączyłam uszaki. Było OK, komitywa, wspólne jedzenie itd.
Od paru dni Kapi jest bardzo nakręcony, jak po kastracji. Biega, bobczy gdzie popadnie, bzyczy, sporo je. Co gorsza, zaczął ganiać Trusię - na początku nie reagowałam, bo wydawało mi się, że to raczej radosne gonitwy, ale od wczoraj jest niefajnie - Trusia ucieka panicznie, boi się go, a jego to jeszcze bardziej nakręca i leci za nią z odkrytymi zębami i warkiem.
Nie wiem, co mam robić. Na razie ich rozdzieliłam do dwóch różnych pokoi, ale jestem w kropce, bo nie wiem, co dalej :( W przeciwieństwie do Milli, w domu nie pojawił się żaden nowy uszak (ani inne zwierzę), nic się nie zmieniło. Więc skąd takie zachowanie?  Może ktoś ma jakiś pomysł? Jestem załamana :(
Wirtualny opiekun


Wątek Uszatej Bandy: http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14703.0.html

Offline miniaturowaem

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 7089
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Żory
  • Moje króliki: Perła , Szariczka, Promyk,Lila , Szyszunia,Murzynka , Fru
  • Pozostałe zwierzaki: kanarek -Kuba
Odp: Dotąd spokojne i zaprzyjaźnione króliczki zaczęły się ganiać
« Odpowiedź #5 dnia: Czerwiec 10, 2013, 08:51:02 am »
no uszaki są nieprzewidywalne .. coś im strzeli do głowy.. ale nie martw się .. jak u mnie Perełka był agresywny co do Szariczki .. brałam go do siebie albo czesałam , albo po prostu się z  nim bawiłam po 20 min.. dawałam go do Szariczki jak dalej atakował znów brałam na ręce i tak za każdym razem .. i na razie mam spokój.. wiadomo raz za kiedy się na nią zaczai.. ale Szariczka nauczyła sie już co ma robić :ucieka i czeka aż się uspokoi.. potem powoli podchodzi do domku jeśli Perła nie zrobi tego charakterystycznego zrywu głową to wchodzi i jest ok..
Spróbuj je puszczać razem pod nadzorem .. a gdy będzie coś nie tak niech trusia zostanie w ich docelowym pokoju .. a Kapibarka weź do siebie na chwilę .. aż będziesz widzieć że jest spokojny.. możesz też zastosować metodę na wodę . :DD spryskać pysiek gdy będzie chciał atakować .. z wodą wydaje się bardziej drastyczny , ale sprawdzony na 2 samcach u mojej siostry. Wtedy agresor zaczyna się myć i zapomina o co miał podgryź drugiego.;p  aa jeżeli masz je  w innych pokojach i boisz się razem puścić to wymieniaj chociaż im kuwety .. czy zabawki .. ja mojej 6 codziennie wymieniam .. żeby się przyzwyczajali do zapachu.. Możesz też wziąć parkę na kolana .. jedną rękę mieć pomiędzy nimi i głaskać .. tak np. 2 x dziennie po 10-15.. Tak zaprzyjaźniałam Murzynkę i Szariczkę przed sterylkami i fajne skutki dawało..  Takie metody stosowałam.. wiem że jest jeszcze odkurzacz .. ale ja jestem zbyt miękka na to ;pp 

Offline anka_u

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1276
  • Płeć: Kobieta
    • wątek moich usząt
  • Lokalizacja: okolice Poznania
  • Moje króliki: Libby, Ziutek, Majeranek
  • Pozostałe zwierzaki: Torres, Resto, Perro
  • Za TM: Zetorek, Łaciata Bunia
Odp: Dotąd spokojne i zaprzyjaźnione króliczki zaczęły się ganiać
« Odpowiedź #6 dnia: Czerwiec 10, 2013, 08:51:39 am »
Moja parka od ośmiu miesięcy ustala hierarchię. Są okresy zgody i epizody agresji. Jak się robi agresywnie to rozdzielam ale tak aby to bardziej agresywne opuściło pokój, w którym mieszkają.
Nowy królik faktycznie wprowadza zamęt. Z tymczasowiczem stali mieszkańcy są rozdzieleni ale widują się przez siatkę czy szybę no i czują. I zaczęła się gonitwa od nowa. Dziwne, że pantoflowaty Zetek odzyskał wiarę w siebie i stara się rządzić.

Offline miniaturowaem

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 7089
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Żory
  • Moje króliki: Perła , Szariczka, Promyk,Lila , Szyszunia,Murzynka , Fru
  • Pozostałe zwierzaki: kanarek -Kuba
Odp: Dotąd spokojne i zaprzyjaźnione króliczki zaczęły się ganiać
« Odpowiedź #7 dnia: Czerwiec 10, 2013, 08:54:18 am »
Jak się robi agresywnie to rozdzielam ale tak aby to bardziej agresywne opuściło pokój, w którym mieszkają.


tak tak agresora zabierać z pokoju ..  a nie Trusię ona nie wina .. ;))

Offline joac

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 34609
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Poznań
  • Moje króliki: Gacek, Tosia, Eryk, Wróżka, Miluś, Balbina
  • Pozostałe zwierzaki: ZA TM: Pandzia, Rubens, Kapirek (11.04.17), Szarunia (19.02.19),
  • Za TM: Trusia (8.04.19), Frycuś (30.04.19), Baron (27.07.2019), Baksio (30.09.2019), Pandora (16.01.2020)
Odp: Dotąd spokojne i zaprzyjaźnione króliczki zaczęły się ganiać
« Odpowiedź #8 dnia: Czerwiec 10, 2013, 09:02:01 am »
możesz też zastosować metodę na wodę .  spryskać pysiek gdy będzie chciał atakować ..
Spróbuję z tą wodą. Póki co są rozdzieleni, ale spróbuję potem ich znów razem puścić i będę czyhać ze spryskiwaczem.
Możesz też wziąć parkę na kolana .. jedną rękę mieć pomiędzy nimi i głaskać ..
Tak nawet się dawało - Kapir ewidentnie reaguje na ucieczkę Trusi - kiedy ona leży spokojnie, on podchodzi i trochę ją zaczepia, ale nie wykazuje agresji. Ale kiedy Truś zaczyna się ruszać, w Kapiego coś wstępuje i się nakręca.

Jak się robi agresywnie to rozdzielam ale tak aby to bardziej agresywne opuściło pokój, w którym mieszkają.
ak tak agresora zabierać z pokoju ..  a nie Trusię ona nie wina .. )
Hmm, tutaj to mi trudno wyczuć, który pokój docelowy, bo oni mieli do dyspozycji dwa i się między nimi swobodnie poruszali. Teraz są zamknięci w pokojach, w których przebywali wcześniej, podczas Kapirkowego dochodzenia do siebie po kastracji.

Najbardziej martwi mnie to, że mam wrażenie, że to nie Trusia nakręciła Kapira - jakby coś mu się w głowie przestawiło, a Trusia się po prostu napatoczyła i on się na niej wyżywa. :/
Wirtualny opiekun


Wątek Uszatej Bandy: http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14703.0.html

Offline Aguleks

  • Moderator
  • **
  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 15776
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Lublin
  • Moje króliki: Tadek
  • Za TM: Najukochańszy Buńczek, Chrupek, Pola, Jimmy i Roksanka
Odp: Dotąd spokojne i zaprzyjaźnione króliczki zaczęły się ganiać
« Odpowiedź #9 dnia: Czerwiec 10, 2013, 09:08:58 am »
Najbardziej martwi mnie to, że mam wrażenie, że to nie Trusia nakręciła Kapira - jakby coś mu się w głowie przestawiło, a Trusia się po prostu napatoczyła i on się na niej wyżywa.
Asiu może tak być....Może Kapi wyczuł np. Pandorke albo Szarunie i poczuł że musi "coś zdziałać", a że Trusię ma pod łapką to huzia na nią.
Tak się czasami zdarza, że nawet wykastrowanym coś w łebkach się robi i stają się agresywne ....Chrup też czasem jest bardzo natarczywy, aż jest wynoszony do łazienki aby ochłonął. Z drugiej strony szkoda zaprzepaścić tego co maluchy wypracowały, jak je rozdzielisz na zbyt długo to trzeba będzie zaprzyjaźniać od nowa.....
Złożoność charakterów króliczych mnie poraża
Przygody moich uszaków możesz śledzić tutaj: http://forum.kroliki.net/index.php/topic,12627.0.html

"Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem" (E. Zola)

Offline miniaturowaem

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 7089
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Żory
  • Moje króliki: Perła , Szariczka, Promyk,Lila , Szyszunia,Murzynka , Fru
  • Pozostałe zwierzaki: kanarek -Kuba
Odp: Dotąd spokojne i zaprzyjaźnione króliczki zaczęły się ganiać
« Odpowiedź #10 dnia: Czerwiec 10, 2013, 09:10:12 am »
wiesz możesz im zawsze zafundować mega stes.. z odkurzaczem .. wsadzić ich nie wiem do większego pudła albo transportetu ale potrzebujesz jeszcze jedną osobę .. bo gdy tylko ta osoba je wsadzi do np. pudła ty natychmiast musisz włączyć odkurzacz .. i sobie obok nich odkurzać .. w stresie zaczynają się przytulać i łączy ich jakaś tam już więź .. bo będą pamiętać że w stresie mogą liczyć na siebie.. w sumie myślę że to mogłoby dać radę .. wiem że to drastyczne .. ale chyba warto..

aa to u ciebie to widzę mają hotel ;) kurcze.. to cholery tyle placu a i tak zwady :)


Offline Solvieg

  • Administrator
  • *****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 23459
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Ustka
  • Moje króliki: Gusto, Frania
  • Za TM: Maniuś,Maluś,Hopi,Holly
Odp: Dotąd spokojne i zaprzyjaźnione króliczki zaczęły się ganiać
« Odpowiedź #11 dnia: Czerwiec 10, 2013, 09:14:24 am »
jak Gusto za bardzo się Holci naprzykrzał to go brałam na tulanki i pokorniał bardzo szybko :P Ale u mnie nie było agresjii - raczej namolność. Teraz jak jest upierdliwy to wystarczy, że krzyknę i się chłopak ogarnia.
Nasz wątek :) http://forum.kroliki.net/index.php/topic,13511.0.html :)

Wirtualny opiekun Florka z Sopockiego Uszakowa

Offline joac

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 34609
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Poznań
  • Moje króliki: Gacek, Tosia, Eryk, Wróżka, Miluś, Balbina
  • Pozostałe zwierzaki: ZA TM: Pandzia, Rubens, Kapirek (11.04.17), Szarunia (19.02.19),
  • Za TM: Trusia (8.04.19), Frycuś (30.04.19), Baron (27.07.2019), Baksio (30.09.2019), Pandora (16.01.2020)
Odp: Dotąd spokojne i zaprzyjaźnione króliczki zaczęły się ganiać
« Odpowiedź #12 dnia: Czerwiec 10, 2013, 09:29:54 am »
Z drugiej strony szkoda zaprzepaścić tego co maluchy wypracowały, jak je rozdzielisz na zbyt długo to trzeba będzie zaprzyjaźniać od nowa.....
No właśnie to mnie dobiło! tyle było cyrku z tym zaprzyjaźnianiem, odetchnęłam już z ulgą, a tu masz ci los :( Nie chcę, żeby o sobie zapomniały, a z drugiej strony wiem, jak łatwo królik wypracowuje sobie nową rolę i zaczyna się bać drugiego (Szarunia boi się Pandory już pro forma), a nie chcę, by Truś miała uraz do Kapiego. W ostateczności myślałam, żeby Kapiego zamknąć w zagrodzie w sypialni, a Trusia miałaby w dalszym ciągu dostęp do obu pokoi...
wiesz możesz im zawsze zafundować mega stes.. z odkurzaczem .. wsadzić ich nie wiem do większego pudła albo transportetu ale potrzebujesz jeszcze jedną osobę .. bo gdy tylko ta osoba je wsadzi do np. pudła ty natychmiast musisz włączyć odkurzacz .. i sobie obok nich odkurzać .. w stresie zaczynają się przytulać i łączy ich jakaś tam już więź .. bo będą pamiętać że w stresie mogą liczyć na siebie.. w sumie myślę że to mogłoby dać radę .. wiem że to drastyczne .. ale chyba warto..

aa to u ciebie to widzę mają hotel ;) kurcze.. to cholery tyle placu a i tak zwady :)


Trochę się wzdragam przed takimi drastycznymi metodami, póki co spróbuję z tym spryskiwaczem.
No widzisz, tyle mają miejsca do biegania, a i tak źle :(
jak Gusto za bardzo się Holci naprzykrzał to go brałam na tulanki i pokorniał bardzo szybko :P Ale u mnie nie było agresjii - raczej namolność. Teraz jak jest upierdliwy to wystarczy, że krzyknę i się chłopak ogarnia.
Wiesz, tutaj problem jest jakby wtórny - Kapir w ogóle nie dosiada Trusi, nigdy tego nie robił. U niego jest jakieś ogólne nakręcenie, a Trusia pada jego ofiarą. No i ma to agresywne zabarwienie, niestety, nie namolne :/
Wirtualny opiekun


Wątek Uszatej Bandy: http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14703.0.html

Offline Solvieg

  • Administrator
  • *****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 23459
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Ustka
  • Moje króliki: Gusto, Frania
  • Za TM: Maniuś,Maluś,Hopi,Holly
Odp: Dotąd spokojne i zaprzyjaźnione króliczki zaczęły się ganiać
« Odpowiedź #13 dnia: Czerwiec 10, 2013, 09:32:54 am »
może zabieranie go i wyciszanie głaskaniem by pomogło ? Nie wiem, tak głośno myślę.
Nasz wątek :) http://forum.kroliki.net/index.php/topic,13511.0.html :)

Wirtualny opiekun Florka z Sopockiego Uszakowa

Offline joac

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 34609
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Poznań
  • Moje króliki: Gacek, Tosia, Eryk, Wróżka, Miluś, Balbina
  • Pozostałe zwierzaki: ZA TM: Pandzia, Rubens, Kapirek (11.04.17), Szarunia (19.02.19),
  • Za TM: Trusia (8.04.19), Frycuś (30.04.19), Baron (27.07.2019), Baksio (30.09.2019), Pandora (16.01.2020)
Odp: Dotąd spokojne i zaprzyjaźnione króliczki zaczęły się ganiać
« Odpowiedź #14 dnia: Czerwiec 10, 2013, 09:35:39 am »
może zabieranie go i wyciszanie głaskaniem by pomogło ?
ale czy on nie skojarzy, że go chwalę? Póki co na niego pokrzykiwałam, ale to głupi odruch, bo Trusia myśli, że na nią krzyczę i jeszcze bardziej się stresuje.
Póki co, przytrzymywałam też Kapiego głowę przy ziemi i mówiłam zdecydowanie "nie!" - na chwilę działa, ale jak zobaczył przebiegającą gdzieś dalej Trusię, to znów się nakręcał.
Wirtualny opiekun


Wątek Uszatej Bandy: http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14703.0.html

Offline miniaturowaem

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 7089
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Żory
  • Moje króliki: Perła , Szariczka, Promyk,Lila , Szyszunia,Murzynka , Fru
  • Pozostałe zwierzaki: kanarek -Kuba
Odp: Dotąd spokojne i zaprzyjaźnione króliczki zaczęły się ganiać
« Odpowiedź #15 dnia: Czerwiec 10, 2013, 09:36:49 am »
no ja tak z Perełką .. i u mnie pomaga.. spróbuj u Solvieg też pomaga..   wiem wiem , że odkurzacz to masakra..

Offline Solvieg

  • Administrator
  • *****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 23459
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Ustka
  • Moje króliki: Gusto, Frania
  • Za TM: Maniuś,Maluś,Hopi,Holly
Odp: Dotąd spokojne i zaprzyjaźnione króliczki zaczęły się ganiać
« Odpowiedź #16 dnia: Czerwiec 10, 2013, 09:37:36 am »
ale czy on nie skojarzy, że go chwalę?
to chyba zalezy od królika, Gustuś tulanki uważa za najagorszą hańbę i choć znosi je dzielnie to jego meska duma bardzo cierpi :P Poza tym mocno sie wtedy wycisza i uspokaja.
Nasz wątek :) http://forum.kroliki.net/index.php/topic,13511.0.html :)

Wirtualny opiekun Florka z Sopockiego Uszakowa

Offline joac

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 34609
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Poznań
  • Moje króliki: Gacek, Tosia, Eryk, Wróżka, Miluś, Balbina
  • Pozostałe zwierzaki: ZA TM: Pandzia, Rubens, Kapirek (11.04.17), Szarunia (19.02.19),
  • Za TM: Trusia (8.04.19), Frycuś (30.04.19), Baron (27.07.2019), Baksio (30.09.2019), Pandora (16.01.2020)
Odp: Dotąd spokojne i zaprzyjaźnione króliczki zaczęły się ganiać
« Odpowiedź #17 dnia: Czerwiec 10, 2013, 09:42:38 am »
no ja tak z Perełką .. i u mnie pomaga.. spróbuj u Solvieg też pomaga..
Gustuś tulanki uważa za najagorszą hańbę i choć znosi je dzielnie to jego meska duma bardzo cierpi
Kapiś bardzo lubi się tulić, fakt, że go to wycisza. No nic, popróbujemy różnych sposobów.

Ale ciągle zachodzę w głowę, dlaczego nagle zaczął się zachowywać, jakby nie był kastrowany? To jest zupełnie inny królik niż parę dni temu...
Wirtualny opiekun


Wątek Uszatej Bandy: http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14703.0.html

Offline MAS

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2469
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Tymon,Dudek
  • Pozostałe zwierzaki: świniaki Zorro&Garcia,
  • Za TM: szkoda pisać
Odp: Dotąd spokojne i zaprzyjaźnione króliczki zaczęły się ganiać
« Odpowiedź #18 dnia: Czerwiec 10, 2013, 09:52:07 am »
Póki co, przytrzymywałam też Kapiego głowę przy ziemi i mówiłam zdecydowanie "nie!" - na chwilę działa, ale jak zobaczył przebiegającą gdzieś dalej Trusię, to znów się nakręcał.
Może w chwili "czynu Kapiego"spryskać furiata wodą albo włączyć odkurzacz ??.W hierarchii króliczej od przyciskania łebka z jednoczesnym zakryciem mu oczu "mocniejsze"jest hmm "przelecenie"delikwenta albo wywrócenie go do góry kołami z jednoczesnym chwytem za gardło("patent"mojej ex-tymczasowiczki Euforii).Jak już nic nie poskutkuje sprawdziłabym w ostateczności zdrowie Trusi-w moim byłym stadzie rdzawe ryje-Duszek, gorsza forma Kastora skutkowała próbą zamachu stanu Duszka :/.Niektórym uszakom widząc przebiegającego partnera włącza się instynkt psa myśliwskiego i go gonią(dotyczy to dominantów).

Offline joac

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 34609
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Poznań
  • Moje króliki: Gacek, Tosia, Eryk, Wróżka, Miluś, Balbina
  • Pozostałe zwierzaki: ZA TM: Pandzia, Rubens, Kapirek (11.04.17), Szarunia (19.02.19),
  • Za TM: Trusia (8.04.19), Frycuś (30.04.19), Baron (27.07.2019), Baksio (30.09.2019), Pandora (16.01.2020)
Odp: Dotąd spokojne i zaprzyjaźnione króliczki zaczęły się ganiać
« Odpowiedź #19 dnia: Czerwiec 10, 2013, 10:04:13 am »
Małgosiu, dzięki za nowy patent - tego z przewracaniem na grzbiet i chwytem za gardło nie znałam. Hmm, a jak "przelecieć" delikwenta? ;-)
Niektórym uszakom widząc przebiegającego partnera włącza się instynkt psa myśliwskiego i go gonią(dotyczy to dominantów).
No własnie tak to wygląda! Ale właściwie to dopiero wczoraj mu się to włączyło (i wcześniej, jak był jeszcze nakręcony po kastracji).
Co do zdrowia, to wiem, że potrafi tak być - silniejszy atakuje słabszego, miałam tam z Pandorką i Pandzią. Ale Trusia jest pod stałą kontrolą, nie jest z nią gorzej (sic!), no chyba że coś się rozwija :/
Wirtualny opiekun


Wątek Uszatej Bandy: http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14703.0.html