Niestety nie udało się
rozmawiałam dzisiaj z kierownikiem katedry,czyli najważniejszą osobą w tej jednostce. Każda katedra działa poniekąd autonomicznie,odwoływanie się do instancji dziekana byłoby nie na miejscu,gdyż nikt nie wchodzi tam sobie w drogę,przypuszczam że dziekan,choć przemiły załamał by ręce i również powiedział że nic zrobić nie może bo profesor sam zarządza katedra...
Starałam się przedstawić jak najlepsze argumenty,wytłumaczyć profesorowi,że ani uczelnia ani króliki (choć sądzę że to go interesuje najmniej) nie ucierpią. Spotkałam się z kompletnym niezrozumieniem,tylko tyle że nie bo nie,bo nie robimy precedensow,bo tak nie można itd...
Bardzo mi przykro,że nie udało się nic zrobić,że niepotrzebnie zostało zaangażowane tyle osób. Jeszcze raz bardzo dziękuję wszystkim którzy gotowi byli pomoc,niezależnie od tego w jakim miejscu na mapie się znajdują i za wszystkie ciepłe słowa i motywację do działania.
tym samym myślę,że wątek można przenieść do archiwum,żeby nie zajmować miejsca dla innych potrzebujących DT królików.
Tutaj nic nam się nie udało zrobić,ale może cała ta akcja pokaże że studenci nie są zachwyceni takimi zajęciami. Spotkałam się z głosem,że jeśli to zostanie zgłoszone prowadzącym więcej tych konkretnych zajęć nie będzie. Postaram się zorientować ile osób jest gotowych pismo podpisać i ewentualnie złożyć petycję do rady wydziału.