wczoraj pod opiekę oddziału wrocławskiego SPK trafiły dwa młodziutkie króliczki, odebrane podczas interwencji TOZ-u
miało ich być cztery, nie wiemy co się stało z pozostałą dwójką, choć przypuszczenia pewne są ...
klatka z króliczkami przygotowana była do inspekcji: było siano, była woda ....

ale obawiam się, że niewiele brakowało, by króliczki skończyły jak ten szczurek ze zdjęcia poniżej, z tego samego domu

obecnie króliczki są już bezpieczne u Magdy; kochana Magdalenko 

otrzymały robocze/adopcyjne imiona:
Kim (czarna) i
Fisia (szylkretowa);
obie są samiczkami

obecnie ich brzuszki to ... wory bez dna

choć w środku poburkuje

ich stan jest ... no, na razie sami nie wiemy, jutro czeka maluchy wizyta u lekarza;
na pewno obie mają łysiejące miejsca na skórze,
tekst, który otrzymałam od Magdy w pierwszych minutach pobytu u niej maluchów, brzmiał:
"... u czarnej ten łysy placek na skoku wydaje mi się lekko spuchnięty i ucho jej się łuszczy. Dziewuchy fiołkami też nie pachną 
"
łapcie wyglądają kiepsko - jak na maluszki, bo zdarzają się takie widoki u starszych królików, po wielomiesięcznych zaniedbaniach



ktokolwiek chciałby nam pomóc w opłaceniu opieki medycznej oraz w utrzymaniu króliczek - bardzo prosimy o wpłaty na konto:
Stowarzyszenie Pomocy Królikomul. Ringelbluma 3 lok.21; 01-410 Warszawa
79 2130 0004 2001 0516 7234 0001Volkswagen Bank Polska S.A
z tytułem wpłaty "dla Kim i Fisi z Wrocławia"dla maluszków szukamy również wirtualnych opiekunów