Cytryna, to dobrze, ze urozmaicasz uszatkowi diete
Jednak mysle, ze cale jablko na dzien to troche za duzo. Wszystko zalezy jeszcze od tego, jakiej wielkosci to owoc. Generalnie, wszelkie owoce powinny byc podawane jako przysmaki, czyli w niezbyt wielkich ilosciach.
Nasza Morriska byla wielkim niejadkiem, z przysmakow tolerowala tylko jablka wlasnie, banany, nac pietruszki, mlecz, morele i suszona marchewke (swiezej nie chciala ruszac!). Za to Torka moglaby pochlonac doslownie wszystko! Wszelkie warzywa, owoce i doslownie... wszystko inne. Kiedy jemy kolacje przed telewizorem, potrafi wskoczyc nam na talerze i probuje wykradac kanapki z wedlina (oczywiscie ja przeganiamy). Kiedys wykradla kawalek makaronu z talerza i probowala dobrac sie do kosci z kurczaka... Podsumowujac, bardzo musimy ja pilnowac, bo prawdziwy z niej odkurzacz