A ja dziękuję Bośni
że tak szybko znalazła fajny dom dla Bogusia . Z najnowszych wieści - Boguś wyszedł ze swojej klatki i zaczął zwiedzać pomalutku . Myślę ,że szybko się zadomowi i pokaże jak pięknie umie brykać i robić bęc na boczek.
Asiu , ja się trzymam niespodziewanie dobrze, ale to dzięki Beatce
która go adoptowała i nie pozwoliła mi usychać w niepewności , tylko od razu telefonowała po przyjeździe małego i później pisała co robi i jak się zachowuje.
Najgorszy był moment gdy po zostawieniu go wracałam do domu i dopiero wtedy się rozkleiłam .