Dla zainteresowanych ploteczkami zza kulis szału twórczego:
Większość naszych cud-miód-kartek to dzieło pojedynczych Spontanów, w sensie takim, że powstały w całości w wyniku szału twórczego osoby, która wymyśliła któryś pomysł. Wyjątkiem jest na przykład
kartka numer 1, która jest chyba najbardziej "wspólną" kartką tego wieczoru
Zaczęła się od pomysłu Marcina, który następnie popadł w stupor twórczy i się nad nią zawiesił. jedno spojrzenie na rozpoczęty projekt uruchomiło wenę babeczek "z tamtej strony stołu", które fajne sugestie podorzucały. Nieustająco niedokończona kartka przewędrowała się pozornie bezcelowo po stole, by wpaść w ręce oscarezowej Mamy, która ją pokochała natychmiast i ze świeżą energią rzuciła się ją kończyć. i to byłby koniec historii powstania kartki numer jeden, gdyby nie to, że jedna ze Spontanek, zmęczona szałem twórczym, postanowiła jednak wykazać się wolą działania i poszła liczyć gotowe kartki. na widok bohaterki tej ploteczki wpadła w zachwyt i natychmiast dogonił ją pomysł wykończenia jej. Kartka wróciła do stołu, pomysł zrealizowano i voila! oto kartka numer jeden i jej historia