Nuda

[Kłykcik]

Ciężka sytuacja. Tadzik w ogóle nie chce się bawić. Ma stos zabawek, nie daje ich oczywiście wszystkich naraz tylko po jednej, ale on nie chce się bawić niczym. Dużo czasu śpi, a kiedy nie śpi rozgląda się z miną "ale nudy". Próbuję wszystkiego, zabawek, gonienia, skakania, rabbit agility, zmuszania go smakołykami do jakiś czynności ruchowych, nie pomaga nic.
Nie wiem już jak go mam zabawiać. Boję się, że jak nie będzie sie wystarczająco dużo ruszał to zachoruje. Dodam, że pierwszego dnia po wyjściu z klatki był bardzo żywy, ale tylko tego dnia. Później zachowywał się tak jakby wszystko już zdążył poznać i już nic go nie interesuje.
Czy to może być dla niego szkodliwe?

[Iskra]

Wiesz co, w książce o królikach którą ostatnio czytałam, pisało takie fajne zdanie: "to, że ty jesteś aktywny, nie oznacza, że twój królik tez taki musi być"

Króliki większą część doby spędzają śpiąc.
jest kilka opcji, w tym:
- twój królik jest najaktywniejszy, gdy ty śpisz. I nie zauważasz jego aktywności
- twój królik jest chory- ale to co opisujesz, nie wygląda moim zdaniem na chorobę
- twój królik należy do tych po prostu mniej aktywnych

[Kłykcik]

Cieszę się, że tak piszesz bo nie daje mi to spokoju i bardzo się o niego martwię. To moje pierwsze zwierzątko i jestem troszkę przewrażliwiona... 
Zdziwiło mnie to, że pierwszego dnia był taki aktywny, a później nie ten królik. Pierwszego dnia to taki wariat, że myślałam, że zwariował...
http://www.youtube.com/watch?v=vHGKdpHEnn0

[Kejt]

Daj mu spokój. Jeśli je, pije, sika, bobczy, nie kicha, nic mu z noska i oczek nie leci, to jest zdrowy, nie martw się, może po prostu chce trochę spokoju. Nie wkurzałoby Cię jakbyś chciała trochę posiedzieć w samotności, a ktoś upierdliwy Cię szturchał, zmuszał do rozmów/zabawy itp.. Ty chyba też nie biegasz i nie podskakujesz całymi dniami, prawda? Moje dzieciaki większość dnia spędzają na spaniu w różnych miejscach i w różnych pozycjach, myciu się i hmm.. "kontemplacji" hahaha. Tym bardziej jak masz Tadzika od niedawna, to musi się chłopak oswoić ze wszystkimi dźwiękami, zapachami i w ogóle. On jest jeszcze malutki, a tu nie dość, że jakieś wielkie stwory łapska do głaskania pchają, to jakimiś dziwnymi zabawkami zasypują..

PS: Doskonale rozumiem, że się stresujesz, bo ja mimo, że mam króliki od ponad 15 lat, to jak tylko coś niepokojącego zauważę, to wielka panika

[Kłykcik]

Codziennie rano wyciagam mu spioszki z oczek tzn takie cos jak u ludzi co sie spiochami nazywa takie w kacikach oczu. Ale to chyba normalne czy nie?
Martwi mnie ze dzis wypil bardzo malo i chociaz bobki a porzadku to Siusiu zrobil raz i to bardzo malo. Wrecz nakapal... ale za to znowu skakal i sie wyglupial...

[Ev]

ilość wypijanej wody bywa różna, zależy głównie od tego co uszaty zjada więc i z siusianiem będzie różnie
są bobki, podskoki i wygłupy czyli jest ok, króliczek czuje się dobrze, takie "wariowanie" jest przecież oznaką radości
co do tzw. "śpiochów" to nie jestem aż tak doświadczona żeby wiedzieć czy to normalne, swojego uszatka mam od prawie roku, ale nigdy czegoś takiego u niego nie zaobserwowałam

[katja]

nasz grubas ostatnio znalazł sobie nową zabawę i nie jesteśmy w stanie rozszyfrować, o co może mu chodzić. wskakuje do klatki, chwyta w zęby tekturową rolkę albo kawałek marchewki/pietruszki etc., wyskakuje i biega w tą i z powrotem po pokoju, bzycząc przy tym niemiłosiernie. co jakiś czas wskakuje do klatki i znów z niej wyskakuje. wygląda zupełnie, jakby chciał się nam pochwalić, że potrafi coś złapać w zęby i podrzucać co jakiś czas.
przekomicznie to wygląda, ale ewidentnie czegoś od nas chce, a my nie możemy odgadnąć czego, miał ktoś kiedyś podobną sytuację?

dodam jeszcze, że gruby, jak typowy królas, większość dnia spędza na spaniu w różnych pozycjach, jedzeniu, wylizywaniu się i kombinowaniu jak dobrać się do mojej nogi. to aportowanie z czymś w zębach jest dla nas zupełnie nowe

[Dominique_90]

Semirek znalazł sobie też genialną zabawę- gryzienie ścian:/ nie mam już pomysłów co mu dać, co robić, bo według mnie wszystko ma. Chyba mu się znudziły te zabawki, ale ja już nie mam pomysłów:/ wczoraj ściana była cekolowana, bo wygryzł spory kawałek:/

[Kłykcik]

Tadzika nowa zabawa polega na wskakiwaniu na klatke. Strasznie sie cieszy jak przerazona, ze polamie sobie nozki biegne go z tamtad sciagnac. Teraz juz w sumie nie jest tak strasznie bo polozylam na klatke deske wiec lapek nie polapie, ale to jak w nia tupie chcac zwrocic uwage ze on tam siedzi i mam przyjsc go sciagnac jest bardzo zabawne

[katja]

etap kaskadera akurat przechodziliśmy; podobny jest etap z wskakiwaniem na kwietniki u mojej mamy. grubcio wie, że nie wolno tak robić i że zaraz ktoś wstanie go ściągnąć. skoro już wstanie, to podejdą do niego nogi.
a co się robi z nogami?
GWAŁCI

[Dominique_90]

Haha my też już to przerabialiśmy:D ale Semir wskakuje na zagrodę jedynie jak na niej jest koc. Przykrywamy zagrodę na noc kocykiem cienkim, więc rano jak nie zdążę jej zdjąć, a Semirek już jest poza klatką to sobie po niej kica:P