No i Nynusia dotarła do mnie!
Jest przesłodka!Tylko przestraszone biedactwo... Niestety Frodo nie okazał się dżentelmenem... Przegania ją, szczególnie od jedzenia. Biedna kryje się w kącikach, z których łobuz ją wykurza. Mówię jej, żeby dała mu po nosie, a nie uciekała, ale ona taka delikatna... Mam nadzieję, że się dogadają, bo żal mi jej strasznie! Siedzi teraz w transporterku.
Zjadła troszkę koperku, sianka, suszonych ziółek (winogronka, babkę lancetowatą i szerokolistną, malinki i rukolę) i listek bazylii. Teraz dostały po kawałku brukwi. przymknęłam jej drzwiczki, żeby jej nie napastował (ona sobie może je od środka otworzyć - już to zrobiła), jak je. A dziubnęła troszkę warzywka. A, Andrzej dał jej kawałeczek jabłuszka i też zjadła. A ja jedną rodzynkę.
Daje się pogłaskać, ale widać, że się boi, więc nie napastujemy jej. Raz zazgrzytała ząbkami, jak ją głaskałam (albo przynajmniej tak mi się wydawało...).
Dziękuję bardzo Worrkom za Nynusię i "pakiet startowy" w postaci suszonych pyszności i pięknych patyczków! No, raczej - smacznych patyczków...
No i oczywiście dziękuję Bośniak i jej mężowi za przywiezienie maleńkiej do mnie, pomoc przy "pierwszym kontakcie" - kochani, gdybym była z tym sama, na pewno panikowałabym, jak Frodo atakował Ninę... Wasze wsparcie i spokój były bardzo ważne! No i Bośniak, muszę się pochwalić - ośmieliłam się i wzięłam Frodo na kolana - tak, jak Ty - kołami do góry!
Leżał kilka minut bez większych protestów!
Powiedziałam mu, że jak będzie Ninusię męczył, to ja go będę za karę brała na kolana... Przynajmniej będę miała z tego przyjemność!
No i dziękuję wszystkim, którzy trzymali i trzymają kciuki za maluchy, żeby się polubiły. Wasze wsparcie dodaje mi siły!
Dla wszystkich, którzy w jakikolwiek sposób przyczynili się do tego, żeby Ninka trafiła do nas (począwszy od osoby, która wypatrzyła ogłoszenie o oddaniu królinek, przez wszystkich opiekunów i sponsorów, po "dostarczycieli"):
Kilka fotek zrobiłam, ale nie chcę jej na razie dodatkowo stresować, więc proszę o cierpliwość. Postaram się dzisiaj choć jedną wrzucić. I od tej pory będę o niej pisała w wątku "Słodziak Frodo", który przemianuję na "Słodziak Frodo i słodzinka Ninka", jak tylko namierzę administratora.