Dr Wdowiarska oglądała jako pierwsza Pippi i Lottę. Obejrzała je bardzo dokładnie wówczas. Byłam pod dużym wrażeniem. Osłuchała małe, zajrzała do uszu, obejrza noski, żęby i pazurki. Zważyłą dziewczynki. Na koniec wizyty pytała się mnie, czy mam jeszcze jakieś pytania odnośnie diety i opieki nad małymi. Lottka miała szmery w oskrzelachm, ale dr nie wystartowała od razu z antybiotykiem, tylko dała Immunodol i Vibovit na wzocnienie. Pokazała mi jak mam im podawać leki strzykawką i zaproponowała, żebym przy niej spróbowała to zrobić, z czego oczywiście skorzystałam, bo był to dla mnie pierwszy raz. To samo na wszelki wypadek dostała Pippusia (która juz wówczas pokichiwała).
Byłyśmy też u niej innym razem i też mam dobre wspomnienia z tej wyzyty, choć nie jestem zadowolona z tego iż dr tak łatwo zgodziła sie na zasugerowany przeze mnie na wymaz z nosa (Pippusia kicha od kilku miesięcy) nie tłumacząć mi, że jego wynik w sumie niewiele nam powie, co potem dowiedziałam się na wizycie juz z wynikiem u dr Kuby Kliszcza. Miała tez kłopoty z obejrzeniem Pippkowych zębów, ale zrzucę to na kark żywiołowości Pippki, którą to do tego oglądania musiały trzymać dwie osoby
![usmiech2 :)](http://forum.kroliki.net/Smileys/default/usmiech2.gif)
Myślę, że jest to dobra lekarka. Zawsze są do niej mega kolejki i z tego powodu nie jest ona naszym pierwszym wyborem, ale polecam panią wet.