po takiej zapowiedzi nie pozostaje mi nic innego jak tylko ...
Festyn rodzinny pt.: Dary Jesieni z Sopotu- fotorelacja co tu duzo mowic , krolicze uszyska - pomysl
kaji chwycil najbardziej he he he (czemu mnie to nie dziwi
)
przygotowanie stanowiska - pogoda tym razem nie dopisala wiec caly festyn przeniosl sie do glownego holu szkoly :
Kaja , Daria, Patrycja i Basia nie zdarzylysmy wszystkiego poukladac a juz pierwsi "klienci" na krolicze uszy :
i sie zaczelo , kaja w swoim zywiole
, kazdy kto pragnal miec krolicze uszy musial sobie je sam przygotowac
oczywiscie w roli glownodowodzacej, nasz nadworny kroliczy uszak tego dnia -
kaja kaja zajela sie dziewczynkami a reszta na czele z
Patrycja zajela sie mamami
i kroliczek :
Daria tez sie zalapal na fotke
kroliczki "wlasnej roboty "
z tym ostatnim zdjeciem wiaze sie ciekawa malunia historyjka , prosilam i prosilam dziewczynke aby sie usmiechnela a ona nic ,
az w koncu
Daria przytomnie : "pokaz zeby" i prosze jak cudnie wyszlo hihihi , prosty komunikat i prosze he h eh e
a na koniec nasz
glowny winowajca popularnosci naszego stanowiska , dnia festynu -
kaja rozdane zostalo kilkanascie ulotek , kilkanascie rozmow o krolasach ....i znowu kilkanascie osob sie o nas dowiedzialo
wiec dla tych kilkunastu osob warto bylo
-
dziekuje
Dari , Basi , Patrycji i oczywiscie
Kaji Rudziakow dzisiaj nie bedzie ale postaram sie jak najszybciej uzupelnic braki za to beda w swoich nowych klaciorach
:
Balbina PysioTuptaDyniaw koncu dostaly wieksze klaciory bo w koncu mialysmy je gdzie ustawic
, krolasy bardzo bardzo szczesliwe , biegaly , skakaly jakby nie mogly uwierzyc ze dostaly tyle miejsca hi hi hi , cudny to byl widok