Rudo w domku
!!!
Dziękuję bardzo, bardzo Zajęcowej za zapewnienie transportu, a dziewczynom z Sopotu za opiekę nad nim przez tyle czasu, znalezienie go no i zaakceptowanie mnie jako ds
U nas póki co emocje (chyba największe u mnie, bo obecnie Rudo śpi w kuwecie, a Wiedźma układa się pod stołem), poobwąchiwali się przez kraty, warczenia nie było (
) , Rudo grzecznie pochyla przed Wiedźmą główkę (pięknie go wychowałyście
), ona nie bardzo wie co robić, trochę wącha, trochę rzuca się z pazurkami (jakie szczęście, ze niewiele ich ma od wczoraj
), odrobinkę futerka udało się jej mu wyrwać, ale na 90% widziałam też, że go liże...
Rudo jest łagodny jak... baranek
więc jestem bardzo dobrej myśli
Btw jaki on jest wieeeelki!!! Jak zobaczyłam te łapki z tyłu, to padłam!
Plany na dziś to wyłącznie kontakty przez kraty, jutro ruszamy z randkami łazienkowymi (nic bardziej romantycznego...), więc trzymajcie kciuki, a na resztę relacji zapraszam do naszego wątku