hmm wiesz nie mam doświadczenia, zawsze miałam króliczka tylko solo, ale z tego co zwykle słysze to po kastracji czy sterylce, zaczyna sie burza hormonów a w zasadzie reakcja na ich brak. To moze dośc dłuugo trwać. a druga sprawa hmm króliczki które czuja jeszcze jakiś ból mogą być nieprzystepne i też stąd może byc ta agresja. Koleżanka sterylizowała samice...bardzo długo była jakby bez zmian, nadal napastowała swoja kolezankę, nie chce cie przerażać, ale u nich dopiero po około 5 miesiącach zaczeło sie coś zmieniać, ale niestety króliczki juz musiały zamieszkać w osobnych klatkach. Może potrzebuja jeszcze czasu i spokoju i może znow powoli polubią się. mam nadzieję. Z tego co widze piszesz z Francji wiec może u was juz jest cieplutko, a może to reakcja na jakies inne zmiany. sama nie wiem. najlepiej uzbroić się w dużą cierpliwość i powoli puszczac jednego, potem drugiego..podrzucać do klatek im bobki, jakieś maskotki z ich zapachami itp...no trzeba chyba postepować jak przy typowym zapoznawaniau od nowa króliczków. Myśle że w końce wyluzują. Może zabierz je na wspólną przejażdżkę, albo w jakieś obce miejce. Może wtedy poczują się razniej i zżyja sie od nowa. trzymam kciuki