Płakał to raczej nie będzie, ale będzie świadomy, że jest sam. Czy źle to zniesie, zależy od królika - jedne wolą znane miejsce inne towarzystwo. Królik może się stresować równie mocno przeprowadzką do kogoś (nowe miejsce, zapachy) jak brakiem towarzystwa - Twój zwierzak, Ty go znasz.
Jak ja jeździłam na studia weekendami, to moja samiczka zostawała sama i ktoś do niej przychodził - najpierw była zdziwiona, potem się już przyzwyczaiła do takiej kolejności.
Wiem, że króliki, szczególnie trzymane pojedynczo, bardzo przeżywają rozstanie i samotność - pamiętają, czekają. Ale jak nie może jechać z Tobą, to powinien dać radę w miejscu, które zna.
A tak na marginesie - łazienka, to nie najlepsze miejsce dla zwierzaka. Przecież on tam też nie ma kontaktu z ludźmi, za to jest wilgoć, zwykle kafelki na podłodze i brak światła dziennego. Skoro się wzięło pod swój dach zwierzę stadne i potrzebujące swobodnie kicać, to wypadałoby zapewnić mu realizację tych potrzeb.